Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cos mi nie idzie...


doszłam prawie do celu i jakos nie mogę go dopasć:), chyba przez to że już super sie czuję i motywacja jest mniejsza... choć muszę Wam powiedzieć że już troche przyzwyczaiłam się do nowej figurki i zaczynam widzieć kolejne kilogramy do zrzucenia:))). Tak mylę że jak dojdę do tego celu to jeszcze 4 kg sobie zaplanuję:)))

A narazie dietki nic.... waga w normie. A z ćwiczeń ;
od ostatniego wpisu
Rowerek 5x po 15km i 1 x 30km /w terenie/
Siatkówka 2x po 2,5godz.

I tyle...muszę sie zmobilizować do brzuszków ....


I tak ogólnie jest ok ;) tylko czas mi tak zapiernicza że normalnie nie mogę sie połapać... wyjazd do szpitala sie odwleka... 

...dzis zrobiłam sobie pasemka:))) .trochę odmiany wskazane;)

Buziaki dla Was;*
  • mundziu

    mundziu

    2 września 2011, 08:56

    cieszę się, że wszystko ok:) to, że nie leci widać nie ma potrzeby :))

  • malicka5

    malicka5

    1 września 2011, 21:04

    Nic tylko gratulować stabilizacji. Poczekaj jeszcze trochę i zawalcz o kolejne kilogramy.

  • savelianka

    savelianka

    1 września 2011, 20:32

    my,odchudzaczki,nigdy nie mamy dość,od jednego celu do następnego;))