nie wiem czy uda mi si e dzisiaj poudzielać na forum, baterie w myszce padły a nie chce kupować nowych skoro w domu sa akumulatorki, wczorajsze szkolenie odwołano więc pokus w postaci słodyczy nie było ale będąc na zakupach naszła mnie ochota na pizzę, wyszukalam więc takie cudo które nazywało się fitness, że niby 30% mniej tłuszczu, kupiłam, w domu włożyłam do piekarnika obkładając uprzednio dodatkowo pieczonym indykiem i serem żółtym ( bo była wegetariańska ), po zwyczajowym pobycie w piekarniku okazała się jakąś beznadziejną paciają, ciasto wogóle się nie zrumieniło, ser ledwie się nadtopił a sos pozostał breją, zjadłąm więc tylko to co dołożyłam ( indyk i ser żółty ) oraz wygrzebałam pare pieczarek, i tak skończył się mój smak na pizzę
wczoraj zaliczyłam 45 minut marszu i brzuszki 15 minut, dzisiaj wzięłąm się za sprzątanie mieszkania i ani się obejrzałam jak zrobiła się pora na szykowanie się do pracy, z ledwością zrobiłam 15 minut brzuszków, ale powiem wam że plecy mnie dzisiaj bolą jakby mnie kto kijem wygrzmocił, wczoraj bolało mnie wszystko ( to efekt treningu wtorkowo-środowego ) ale wzięłam wczoraj na noc ibuprom i dzisiaj z rana było dużo lepiej, ale po tym sprzątaniu wlazł mi jakiś ból w lędźwie, no masakra, ani się schylać, ani pochylać ani siedzieć, musze na noc znowu wziąść tabletki i może wysmaruję te krzyże jakimś żelem p/bólowym, jakiś czas temu zauważyłam że pojawiają się bóle krzyży jak więcej się narobię, znaczy zbliża się starość
wczorajszy dzień bez słodyczy, dzisiejszy również
nie robiłam notatek codziennie, więc spisuję tylko to czego jestem absolutnie pewna:
dni bez słodyczy: 18/32
dni w ruchu: 13/32
szukammotywacji
8 lutego 2013, 16:29dawno nie robiłam pizzy.... ale jak mam jeść to albo własnej roboty albo konkretnie w pizzerii... nie wchodzą mi jakoś te mrożone... skutecznie odebrało Ci apetyt - i chyba słusznie:D
gzemela
4 lutego 2013, 10:16Tak to jest z gotowymi produktami, lepiej zrobić samemu ;)
graziasz1961
3 lutego 2013, 15:01Gdzie starość w tym wieku? To są Twoje najlepsze lata .Tylko tak dalej a osiągniesz wymarzoną wagę ,bo najważniejsze to być konsekwentnym i nie rezygnować zbyt pochopnie.Pozdrowionka
sevenred
2 lutego 2013, 17:40Z tym będzie trudno bo do tej pory 1/3 stażowego w kasie lądowało ;P Nie mam zaufania do mrożonej pizzy - jak już grzeszyć to ze smakiem ;)
ananana
2 lutego 2013, 16:42Brawo za ostatnie dni bez słodyczy. Marszyk dobra rzecz. Moje buty znowu przemokły w pierwszych minutach, a niby mają membranę :(.
wandalistka
2 lutego 2013, 09:17opatrznośc nad Tobą czuwała:)) dlatego ta pizza nie wyszła
sloneczkoko
2 lutego 2013, 09:06Ej,od razu myślisz o starości-nie wolno!A może Cię zwyczajowo ''przywiało"?Teraz taka paskudna pogoda,że wszystko jest możliwe.
yogna
1 lutego 2013, 23:06Mnie tez po brzuszkach zazwyczaj pobolewały plecki, dlatego nigdy ich nie lubilam. Ale na kołysce do brzuszków jest zdecydowanie łatwiej i nie obciąża się tak mocno pleców właśnie. Mialam teraz 2 tygodnie przerwy, ale od jutra chce wrocić do brzuszkowania także. Pozdrawiam.
kasperito
1 lutego 2013, 21:40jeżeli ja mogę to Ty też:) piękne dni bezsłodyczowe i ruch też jest , więc ciut częściej i będziesz zadowolona i zapewniam że i energię odzyskasz:) Co do pizzy - a feee z kupnymi, ja mam kulkę ciasta zamrożoną, i jak jest ochota to ją odmrażam i pizza szyba z własnymi dodatkami. Co do sera na pizzę dawno wyeliminowałam żółty ser, bo często ten ser jest seropodobny, jeśli Ci się nie roztopił to dokładnie znak że to nie prawdziwy ser. Ja na pizzę, grzanki czyli do zasmażania daje tylko mozzarelę tę białą kulkę, szybko się rozstapia i jest cudna w smaku. Kroisz cieńkie plastry. Kalorii jest mniej niż w żółtym serze i przede wszystkim jest lekko strawny. Spróbuj. Buziolki
luckaaa
1 lutego 2013, 21:14ja ci dam zaraz starosc ! A rozciaga sie ? He ? Chyba juz czas oprocz cwiczen wprowadzic rozciaganie calego ciala ... a o starosci pogadamy za 30 lat !
Karampuk
1 lutego 2013, 20:38niecierpie takich mrozonych czy onnych kupowanych w sklepach pizz, to juz wole wcale nie jesc, za to ta wczorajsza z brawo z rudy - farmerska się nazywała, pyyyychaaa
agnes315
1 lutego 2013, 19:38jeżeli po robieniu brzuszków bolą Cię plecy, a nie brzuszek, to chyba robisz coś nie tak??? A na drugi raz sama sobie zmontuj dietetyczną fritatę: chudy biały twaróg zmieszaj z jajkami, pokrojonymi w kostkę warzywami, mięskiem, czy czym tam chcesz, dodaj drożdże instant albo proszek, albo nic, udekoruj czym chcesz i upiecz w piekarniku. Pycha :)