plecy bolą mniej, dużo mniej, boli tylko trochę przy pochylaniu, mam zamia pr jeszcze dziś i jutro brac te leki przeciwzapalne ale ruszać się muszę, tylko wiadomo, rozwaznie dieta we wtorek i wczoraj utrzymana, bez słodyczy, dzisiaj przy tłustym czwartku wpadł 1 pączek, ale nie mam zamiaru coś więcej słodkiego dzisiaj jeść ruchowo nieźle, we wtorek rowerek 30 minut, brzuszki 20 minut, plecki i ręce 35 minut i rozciąganie 5 minut, razem wyszło 1,5 h; wczoraj był szybki marsz 75 minut ( podzielony na 3-4 etapy bo połączyłam go z załatwianiem spraw na mieście ) oraz rowerek 30 minut, brzuszki 25 minut i rozciąganie 5 minut, powiem wam że we wtorek przy rozciąganiu przy skręcie w lewo krzyże bolały jak cholera, ale już wczoraj rozciąganie było bez bólu, tak więc wczoraj zaliczyłam ładne 135 minut czyli 2 godzinki i kwadrans co prawda z marszu wróciłam spocona jak mysz i z włosami w nieładzie, ale zadowolona z siebie piję ostatnio naprawdę dużo, głównie przez zimno w pracy, ale kilka ostatnich dni również dlatego żeby nie podjadać i żeby nie czuć głodu, jak z ciekawości policzyłam wyszło we wtorek 4 litry, wczoraj 3,5 litra, dzisiaj pewnie też w tych granicach będzie, piję na ogół 1 kawę, 2 pokrzywy, 1 krwawnik, zieloną 2-3, owocowe różne 2-3 szklanki, rano obowiązkowo woda z miodem i cytryną, poza tym woda do popicia błonnika 1-2 szklanki, i do tabletek 3 szklanki, no i podczas ćwiczeń szklanka wody, a że wszystko piję w kubku poj 270 ml wychodzi tyle ile wychodzi przynajmniej nerki przefiltruję ale też jestem zdania że do zatrzymywania wody w organizmie dochodzi nie tylko na skutek soli w pokarmach, ale również przez jej niedobór, znaczy pijesz mało to wodę zatrzymasz zamiast wysikać, no i o zatwardzenia wtedy łatwiej dzisiaj waga pomimo nadejścia @ pokazała 55,2 kilo, jestem zadowolona bo wypróżnienie było mniejsze niż zwykle, no i włosy miałam mokre jeśli ból pleców nie ustąpi całkowicie to w przyszłym tygodniu będe szukała pomocy u ortopedy, na razie jest naprawde dużo lepiej, poza tym postanowiłam ogladac tv tylko siedząc w fotelu na wprost tv a nie jak zazwyczaj leżąc na boku ( zawsze tym samym ) na kanapie dni bez słodyczy: 20/38 dni w ruchu: 16/38 ( nie licząc dnia dzisiejszego )
wiem tyle ze dokleja się jedna sztuczną rzese do jednej swojej naturalnej rzesy,
szukammotywacji
9 lutego 2013, 08:31
dużo pijesz ale ja mam tak samo, 1 kawa z mlekiem, 2 -3 zielone, 2-3 owocowe i woda mineralna obowiązkowo ok 2 półlitrowe szklanki.... czasami wychodzi więcej:)))
jolaps
7 lutego 2013, 20:27
Idziesz jak rakieta. Brawo biję mocno. Mnie ćwiczenia rozciągające bardzo pomogły. Mam jeszcze problem ze skłonami do przodu ale te rozciągające na plecy są rewelacyjne.Pozdrawiam serdecznie
hihi 52,2 oż ech to jakiś CUUUD!;) wow. Humor taki sobie , czyli nie taki zły, ale zastój jest czyli gdzieś robię błędy, muszę to przemyśleć i przeorganizować by kopnąć ten zastój w zadek.... Buziolki
0lifka
7 lutego 2013, 18:25
o rety...55,2.... waga marzenie!.... ja bym się już nie odchudzała:-).. gratuluję
luckaaa
7 lutego 2013, 15:48
no widzisz ? Musisz wstawac , machac raczkami , nozkami i robic przysiady przy ogladaniu TV :))
Co do zabiegów to byłam dopiero na jednym więc szału nie ma, mam a raczej miałam do wykorzystanie 10 serii i jeden już wykorzystałam na brzuch, chciałam je podzielić po połowie na brzuch i nogi, ale stwierdziłam, że na nogi bardziej mi się przydadzą; kosmetyczka twierdzi, że panie po zabiegu są bardzo zadowolone, ale no cóż muszą tak twierdzić, następny zabieg w poniedziałek;)))
przy przyjmowaniu leków ogranicz błonnik... mogą się nie wchłaniać jak należy... z tymi płynami też nie mozna jednak przesadzać, bo się wypłuczesz ze składników mineralnych... waga piękna... pozdrawiam
nagietkadietka
7 lutego 2013, 13:01
cieszę się, że jest lepiej , podoba mi się Twoja waga :))) jeszcze pączka nie jadłam, ale w domu na pewno będzie na mnie czekał :)) pozdrawiam :)
Karampuk
9 lutego 2013, 19:38wiem tyle ze dokleja się jedna sztuczną rzese do jednej swojej naturalnej rzesy,
szukammotywacji
9 lutego 2013, 08:31dużo pijesz ale ja mam tak samo, 1 kawa z mlekiem, 2 -3 zielone, 2-3 owocowe i woda mineralna obowiązkowo ok 2 półlitrowe szklanki.... czasami wychodzi więcej:)))
jolaps
7 lutego 2013, 20:27Idziesz jak rakieta. Brawo biję mocno. Mnie ćwiczenia rozciągające bardzo pomogły. Mam jeszcze problem ze skłonami do przodu ale te rozciągające na plecy są rewelacyjne.Pozdrawiam serdecznie
Spychala1953
7 lutego 2013, 20:14Grazia czy wagę dobrze wpisałaś bo od poprzedniego wpisu dużo czasu nie upłynęło a tam było 76? Gdzieś jest pomyłka.? Buziaczki
kasperito
7 lutego 2013, 20:02hihi 52,2 oż ech to jakiś CUUUD!;) wow. Humor taki sobie , czyli nie taki zły, ale zastój jest czyli gdzieś robię błędy, muszę to przemyśleć i przeorganizować by kopnąć ten zastój w zadek.... Buziolki
0lifka
7 lutego 2013, 18:25o rety...55,2.... waga marzenie!.... ja bym się już nie odchudzała:-).. gratuluję
luckaaa
7 lutego 2013, 15:48no widzisz ? Musisz wstawac , machac raczkami , nozkami i robic przysiady przy ogladaniu TV :))
ilonol
7 lutego 2013, 14:08Piękna waga.
am1980
7 lutego 2013, 14:05Co do zabiegów to byłam dopiero na jednym więc szału nie ma, mam a raczej miałam do wykorzystanie 10 serii i jeden już wykorzystałam na brzuch, chciałam je podzielić po połowie na brzuch i nogi, ale stwierdziłam, że na nogi bardziej mi się przydadzą; kosmetyczka twierdzi, że panie po zabiegu są bardzo zadowolone, ale no cóż muszą tak twierdzić, następny zabieg w poniedziałek;)))
Karampuk
7 lutego 2013, 13:59boli ?? no cóż, starośc kolezanko rówiesniczko hi hi
Aldek57
7 lutego 2013, 13:35Ostro trenujesz to i waga ładna:))
nelka70
7 lutego 2013, 13:12przy przyjmowaniu leków ogranicz błonnik... mogą się nie wchłaniać jak należy... z tymi płynami też nie mozna jednak przesadzać, bo się wypłuczesz ze składników mineralnych... waga piękna... pozdrawiam
nagietkadietka
7 lutego 2013, 13:01cieszę się, że jest lepiej , podoba mi się Twoja waga :))) jeszcze pączka nie jadłam, ale w domu na pewno będzie na mnie czekał :)) pozdrawiam :)
ananana
7 lutego 2013, 12:39Grunt, że jest lepiej i widać zadowolenie. Waga pewnie 75 z małym kawałkiem :).