powtórka z rozrywki
W ciągu ostatniego roku zdążyłam troszkę schudnąć, potem przytyć, potem znowu troszkę schudnąć i znowu przytyć ( masakrycznie ). Oczywiście ciągle planowałam że lada moment, że już za tydzień, że w piątek, że zaraz po imprezie, biorę się za siebie. Efektem takiego zachowania 2 stycznia na wadze pojawiło się niewyobrażalne 82,5 kg i to była godzina "W", plan ustaliłam taki że nie będzie wielkiej rewolucji tylko metoda małych kroczków, plan będzie modyfikowany co miesiąc, na styczeń plan zakładał wprowadzenie na stałe do dziennego jadłospisu 1 l zielonych koktajli, unikanie słodkiego jak tylko się da, nie tylko w formie ciast czy innych słodyczy, ale również dżemów itp, a suszone owoce tylko w niewielkich ilościach, no i 2 razy w tygodniu 2 dni postne ( 500 kcal ). Dni postne udało mi się wprowadzić dopiero w połowie miesiąca, podobnie było ze słodyczami, koktajle wprowadzałam stopniowo zaczynając od 0,5 litra dziennie aż doszłam do 1l, ale rozbijam tą ilość na 3-4 porcje dziennie ( żeby się obyło bez rewolucji w jelitach ). Dzisiaj waga pokazała 79,3 kg, ale lada dzień pojawi się @ wiec możliwe że już zatrzymuje wodę, jutro ważenie po 4 tygodniach a za kilka dni po miesiącu zdrowego żywienia. Wydaje się że spadek nie jest duży, ale prawdę mówiąc i mój plan żywieniowy nie jest szczególnie restrykcyjny plan na kolejny miesiąc to odżywiać się jak w styczniu i 3* w tygodniu ruch, przede wszystkim spalający tłuszcz ( rowerek i szybkie marsze ), minimum 3 godziny tygodniowo. Chcę zrzucić w kolejnym miesiącu minimum 2 kg o marcu na razie nie myślę, zobaczę co przyniesie luty
wiem, podobnie jak wy, że regularne wpisy do vitaliowego pamiętnika, pomagają się ogarnąć i względnie trzymać się w ryzach, więc mam zamiar tu regularnie zaglądać
pozdrawiam was mocno i niech moc będzie z wami
agnes315
30 stycznia 2017, 19:19POWODZENIA!
roogirl
29 stycznia 2017, 23:17Powodzenia.
ananana
29 stycznia 2017, 22:46Gratuluję! Świetny wynik - moim zdaniem spadek ogromny. Trzymam mocno kciuki za dalszą realizację planów!
kitkatka
29 stycznia 2017, 22:00Wytrwałości. Pozdrówka
uleczka44
29 stycznia 2017, 20:47Witaj, witaj. Przez 4 tygodnie -3 kg to rewelacja. Gratuluję i życzę takiej pary w następnych miesiącach. To co robisz jest tylko potwierdzeniem tego - jak zapracujesz tak masz. Będę śledziła Twoje poczynania.
sevenred
29 stycznia 2017, 17:34Gratuluję decyzji o odchudzaniu i trzymam kciuki!
am1980
29 stycznia 2017, 12:38Będzie dobrze, byle do przodu!
hanka10
29 stycznia 2017, 12:01niech moc będzie z Tobą :)
luckaaa
29 stycznia 2017, 11:36To jest bardzo dobry plan . Wcale niełatwo zzucic 2 kilosy w miesiàcu ! I to wcale niemało