o Was Vitalijki .... ja się nie wyrabiam. Mam już w domu od poniedziałku psiaka!!! Żywy psotnik!!! Dokazuje od wczoraj,że szok. Już słyszeliśmy z mężem jak szczeka, dał popis szarpania i mocowania się z posłaniem i ręcznikiem. Do miski z karmą wchodzi łapkami... zupełnie nie tak pisali o tym w mądrych poradnikach.... . Nie przespaliśmy pierwszej nocy, bo o drugiej bazyl chciał się bawić. Wczorajsza noc była lepsza. Budził nas w nocy na siusiu ale przespał do 6.15. Mąż mu na wszystko pozwala, jak tylko wraca z pracy to cały czas zajmuje się psem a ja mogę nadrobić zaległości z całego dnia.
Nie wiem jak znajduję czas na liczenie i zapisywanie wszystkich kcal ,które zjadam. Może wreszcie moja waga w piątek będzie łaskawsza.
Pozdrawiam serdecznie ,obiecuję jutro poczytać pamiętniki Koleżanek.Kolorowych snów.
krakusia
18 stycznia 2007, 18:39ale masz wesoło:))mam nadzieje że to pozytywnie wpłynie na twoja wage:))bo nie masz czasu myslec o jedzeniu:)
maksima
18 stycznia 2007, 11:45Tak mój piesek jest starszy ma 3 miesiące .Pierwszy tydzień mąż był z nim w domu teraz syn ma feriie to będzie z nim ,a potem ...aż boję się myśleć.Trzymam kciuki i za pieska i za dietę!
maksima
18 stycznia 2007, 06:15szczeniaczka w domu!Jest już u drugi tydzień.Faktycznie nie spaliśmy przy nim prawie tydzień.Zmienia zęby i gryzie wszystko co jest na jego drodze.Domowy terrorysta!
filipinka1
17 stycznia 2007, 22:55ojoj, to masz wesoło... trzymam kciuki za piątkowe ważenie :))
Sylwial20
17 stycznia 2007, 22:22my z moim facetem tez chcemy wziasc pieska, ale martwimy sie, ze nie mozemy mu ofiarowac wystarczajaco duzo czasu, bo oboje pracujemy :( Wracamy o ok 18:00 do domciu. A szczeniaczkom sie teskni i potrzebuja wiecej opieki. Jak Wy sobie radzicie, maz pracuje, a Ty? Z gory dziekuje za odpowiedz :))
gduska
17 stycznia 2007, 22:08Oj, cieszcie sie tymi chwilami gdy psiak jest malutki:) To jak z dzieckiem..nigdy nie wroci. Choc ja chcialam zeby moj jak najszybciej urosl to taki niemowlak ma swoj urok:)