Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek... 65 dzień


Od rana pięknie świeci słońce, ale wieje silny wiatr. Zabrałam się za mycie okien i moskitier, od razu je zakładam, bo robale pchają się już do domu. Grzecznie zjadłam śniadanie i nawet już drugi, teraz chwila przerwy i waracam do mycia okien. Po południu lekcje francuskiego, a wieczorem basen. 
Menu:
śniadanie: otręby granulowane ze śliwką, mleko, banan 370kcal
II śniadanie: kanapka wiosenna z tuńczykiem, sałatą, koperkiem i pomidorem, mandarynka 130kcal
obiad: sałatka z szynką, jabłkiem, jajkiem, sałatą, majonezem 385kcal
podw.: maślanka, mandarynka, chrupkie pieczywo 170kcal
kolacja: jogurt nat. kiwi, chleb chrupki 210kcal

W ogrodzie przywitały mnie ranniki