Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek...68 dzień


Wczoraj na basenie zupełnie nie miałam kondycji  przepłynęłam 26 długości basenu i miałam dość. Dzisiaj znów pada deszcz, wieje... nie będzie kijków ani prac w ogrodzie. Poszukam zajęcia w domu. Na początek pouczę się na zajęcia, później ugotuję obiady. A od rana odkurzyłam już pokoje, wstawiłam pranie, wyprowadziłam Bellę. Jak pada deszcz czy śnieg, Bella nie lubi wychodzić z domu, załatwia  swoje potrzeby w minutę i pędzi w stronę drzwi. Wcale się jej nie dziwię.
Dzisiejsze menu:

śniadanie: chleb chrupki z serem camembert i orzechami włoskimi, kiwi, herbata= 350kcal

II śniadanie: chleb chrupki z serem brie, koperkiem i manadrynka= 135kcal

obiad: kurczak pieczony, biała kapusta gotowana, sok z czarnej porzeczki= 405kcal

podw.: banany 185g =175kcal

kolacja: kanapka z szynką drobiową i gruszką zapiekana na gillu= 210kcal

Ćwiczenia: może wreszcie 20km na rowerku, dojrzałam już do tego, mija mi "rowerkowstręt"

  • belaczybella

    belaczybella

    17 marca 2011, 21:10

    i Ty nazywasz 26 długości basenów brakiem kondycji? od rana do wieczora w ogrodzie, kijki, dom na głowie... niesamowity power w Tobie drzemie...zazdroszczę... ja kilka podskoków i już padam zadyszana :D

  • grazynka45

    grazynka45

    17 marca 2011, 18:32

    O matko,26 długości,ja ostatnio dałam radę 6 razy przepłynąć i koniec:))Jesteś zawodowy pływak:) Grażynko trochę nazbierało mi się spraw urzędowych i zabierają mi czas,ale myślę że w poniedziałek już będę miała wszystko pozałatwiane:)))) Dziś na poprawę humorku pofarbowałam włoski i pani fryzjerka mi je ścieła:)))Mam całkiem nową fryzurkę:)))Pozdrawiam Cię:)))

  • papuga12

    papuga12

    17 marca 2011, 17:48

    czy 26 długości basenu to mało? Dla mnie to niemalże wyczyn! BRAWO

  • papuga12

    papuga12

    17 marca 2011, 17:48

    czy 26 długości basenu to mało? Dla mnie to niemalże wyczyn! BRAWO