Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pochwaliła mnie ....


moja kochana Pani dr . Pogratulowała osiągnięć, że małymi kroczkami to co, ważne ,że w dół a nie w górę. Lubię jeździć na te spotkania raz w tygodniu, to bardzo mobilizuje,że trzeba będzie się pokazać, zważyć przy kimś, przyznać do błędów, do słabości.
Wracałam busem ,Kraków zakorkowany, szczególnie Aleje!!! Ponieważ nie musiałam prowadzić samochodu, mogłam się rozglądać ,przyglądać ludziom .... nie wiem, co mnie wczoraj tak naszło, na to "podglądanie " innych... . Czekając na przystanku zwróciłam uwagę na kobietę, nie młodą ale przecież ja też mam swoje lata... . Ubrana zwyczajnie, schludnie , miała w ręku torebkę i reklamówkę ,pewnie wracała z pracy .Zanim przyjechał bus zjadła batonika orzechowego ,później wyjęła bezę ,a w busie (okazało się,że jedziemy tym samym) jeszcze pochłonęła "grześki "!!!! Ciekawe ,czy ja też tak wyglądam,jak jem na ulicy, czy mnie taż tak ktoś ocenia?? Ale wstyd.
Bus jechał ponad godzinę do Skawiny!!!!!! Przyglądałam się ludziom w samochodach i też zaskakujące odkrycie, ....jedni kierowcy nawet czytają gazety, inni jedzą od batoników , frytek po suche bułki ale i owoce się znalazły... .Ponieważ gdy prowadzę samochód nigdy nie jem i nie czytam, przez telefon też nie rozmawiam, to postanowiłam,że nie będę też jeść na ulicy!!!Guma do rzucia się nie liczy!! Wczoraj kupiłam precla ,kazałam go sobie zważyć i wyszło ,że to moja całodzienna porcja "mącznego", zapakowałam go w woreczek i przywiozłam do domu, choć byłam bardzo głodna , nie odważyłam się jeść go w busie czy na ulicy . Może to nie wiele ,ktoś powie ale takie małe kroczki i zmiany właśnie mnie cieszą.
A z pupy spadła mi kolejna spódnica, wkrótce będę musiała kupić jeszcze jakieś nowe ubrania.
  • malina07

    malina07

    11 października 2007, 12:31

    Tez zaczne zwracac uwage na ludzi.Pozdrawiam