miałam już dość siedzenia w domu, nawet kochany psiak zaczął mnie drażnić.... żeby nie zwariować postanowiłam ruszyć się z tych zamkniętych murów.
Wstałam jak zwykle o 6.00. wyprawiłam małżonka do pracy, wyrzuciłam psa za drzwi ,żeby skorzystał z porannej toalety. Już o 9.00. miałam gotową zupę dla M. i obiad dla siebie. Wypiłam kawę, przebrałam się i nie czekając aż mgła się podniesie, ruszyłam do ogrodu. Wiem, wiem, po chorobie lepiej się nie przemęczać. W planie miałam tylko wygrabić liście spod czereśni i ze ścieżek, a skończyło się na półtoragodzinnej pracy ,bo wpadłam na pomysł,że jeszcze skoszę tawę za ogrodzeniem i wyprzątnę liście odkurzaczem z kamieni na trawę, lepiej będzie ją wygrabić. I tak minęło południe. Mokra od potu , z wypiekami na policzkach wróciłam do domu, gorący prysznic, herbata z cytryną i pod kocyk. Ale dobrze mi zrobiła taka praca fizyczna. I z okien teraz lepszy widok, tak czysto na trawnikach. Może jutro pogoda też pozwoli popracować w ogrodzie. Teraz muszę poszukać w internecie sklepu z cebulami kwiatów do jesiennych nasadzeń. Mam ambitny plan, posadzić tej jesieni a więc do końca października blisko 500 szt. cebulek tulipanów botanicznych ,krokusów i żonkili tych pachnących ,białych z pomarańczowymi środkami. Oj, już widzę ,jak to będzie piękni wyglądać wiosną.
laksa1960
13 października 2007, 11:30<img src=http://tbn0.google.com/images?q=tbn:w5d2fQ3n5ZRemM:http://www.fotografik.net.pl/tla/Jesien.jpg>
laksa1960
13 października 2007, 11:29serdeczne dzieki za mily wpisik i cieple slowa!!!!!!!!!!! podobnie jak ja lubisz kwiaty,ale tyle cebulek posadzic to trzeba troche czasu i sil,ale warto to uczynic bo wiosna odplaca sie swoim pieknem.Pozdrwaiam serdecznie i zycze milego dietkowania i wspanialego weeekndu Zosia <img srchttp://tbn0.google.com/images?q=tbn:9gxBtxfyhOgnoM:http://banshee1921.blox.pl/resource/jesien.jpg>
otulona
13 października 2007, 01:37ale inaczej nic bym nie jadła do nocy i rzucała bym się na jedzenie jak hiena. A tak, to trochę mniej się rzucam... Pozdrawiam:))