lubię rano odsłaniać okna i oglądać krajobraz.... cudownie wygląda każdy wschód słońca, a mgła i przedzierające się przez nią pierwsze pronienie ,to cudowne zjawisko. Chce się żyć!!!Zapowiada się piękny, słoneczny dzień. Wczoraj dokończyłam przygotowywanie nowego klombu ,dzisiaj zrobię rysunek, zaplanuję ,co ,gdzie posadzę. Mam już sporo iglaków i bylin "własnej produkcji" z czego jestem dumna.!!!W tym roku ,w sierpniu zrobiłam kolejne sadzonki tuji szmaragd i złotej. Będą ślicznie wyglądały jako żywopłot.
A co o dietkowaniu.... wczoraj dzień się udał. Nie podjadałam , ostatni posiłek skończyłam o 16.30. ,później były jeszcze 2 l. wina wytrawnego i 3g serka podpuszczkowego ale wszytko w granicy 1000kcal. I spalonych kalorii dzięki pracy w ogrodzie i wycieczce pieszej było 1300!!!! Wreszcie bilans się udał.Teraz piję kawę, koltajl był obowiązkowo. Zaraz jadę na rowerze do miasta. Muszę zrobić drobne zakupy .Popołudnie pewnie spędzę w ogrodzie, trzeba wykorzystać resztki słońca , nacieszyć się świergotem ptaków i zapachem jesiennych kwiatów,skosztować słodkich ostatnich już owoców malin.... I znów trzeba będzie czakać na te cudowności całą długą zimę.... . Miłego dnia Wam życzę.
poplawska
7 września 2006, 08:17miłego dnia i rzeczywiscie masz rację trzeba cieszyć się ostatnimi promykami słoneczka :) u mnie zimno i nieprzyjemnie ale mam nadzieję że słoneczko o mnie nie zapomniało ;p zyczę udanej walki
krakusia
7 września 2006, 07:38ja wróciłam już do krakowa , mój ogródek pójdzie w odstawkę na najbliższe 2 tygodnie...a potem znowu zacznę przesadzki, rozkładanie agrowłókniny , wysypywanie kory itd itd <br> U mnie są przecude zachody słońca , ale poranki też zasługuja na podziwanie zwłaszcza wtedy gdy mgła opada.../dom mam na wzgórzu/...u mnie już świeci szłoneczko a nad rzeką rozpościera się gęsta jak śmietana mgła... <br> Miłego i owocnego w dietkowanie dnia:))