Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dzień, waga 72,6kg


Oj te weekendy... . W domu gotuje M. więc, jem, co mi ugotuje... a z tym różnie bywa... mówię, "nie będę jeść ziemniaków" a na talerzu i tak ląduje ziemniaczek, taki maleńki, młody, ale jednak... itp. W każdym razie przeżyłam kuchnię weekendową, było też wino, ale zero słodyczy. :) . Dzisiaj sama zdecyduję, co będzie na obiad: pomidorówka z ryżem, na drugie danie ryba z grilla i góra surówki z białej kapusty :) . 
Kręgosłup jęczy i domaga się regularnych ćwiczeń, co 2 h. Chciałabym w tym tygodniu pojechać choć raz na basen. Mrozy ustały, zaczął się czas roztopów i odwilży, więc może będzie okazja do spacerów z psem i kotą ;) . Nasza kotka bardzo lubi chodzić z nami na spacery na pobliskie łąki i pola. Gania za Bellą, obie wykończone po powrocie do domu padają na pyszczki i budzą się dopiero na kolejny posiłek :) . Dużo radości sprawiają, nie wyobrażam sobie, że miałoby ich zabraknąć. 
I tylko na tyle pozwolił mi kręgosłup, pora poćwiczyć... na 12 jadę na rehabilitację. Miłego dnia Wam życzę. 

  • ela61

    ela61

    3 lutego 2014, 10:40

    1 mały ziemniaczek nie zaszkodzi, jeżeli jest bez sosu. Wczoraj słuchałam, że one mają dużo cennych składników :-))

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    3 lutego 2014, 09:40

    Ja tez mam kotke, ktora chodzi z nami do lasu na spacery, oczywiscie razem z psem a pozniej rozklada sie na fotelu i tak niewinnie odpoczywa :)) Milego dnia ;*