dla mnie łaskawa. Rano pokazała równe 75!!!jestem przed babskimi dniami, może to jest powodem... . Znów się łudzę.. ale za to ze słości tak mnie wzięło na sprzątanie, że umyłam wszystkie okna ,żaluzje, żyrandole, wszystkie kwiaty , na koniec całą łazienkę, podłoki , kurze i ...padłam!!! Po kąpieli zrobiłam pyszną kawę, wymalowałam paznokcie i zaraz zamierzam się napić ,do kolacji (sałatka grecka) będzie wino wytrawne. A co tam... jutro nowy dzień.
Odkryłam w miasteczku (gdzie i tak jeździłam na basen),że w starej siłowni są zajęcia jogi, aerobiku, pilates i jeszcze coś ale zupełnie obca nazwa więc nie pamiętam. Zamierzam w poniedziałek prześledzić dokładnie ofertę i wybrać jakieś zajęcia. Może oprócz basenu i ćwiczeń w domu jak dołożę coś jeszcze ,to wreszcie waga zacznie spadać. ....
maksima
25 listopada 2006, 06:23przy sprzątaniu spaliłaś dużo kalori.Pozdrawiam.
krakusia
24 listopada 2006, 18:34właśnie gdzies czytałam ale niestety nie mogę w tej chwili zlokalizowac gdzie ,że przyczyna naszego tycia i również nie chudniecia moga być kłopoty z tarczycą...nie masz przypadkiem z nia żadnych problemów???
zorzakasia
24 listopada 2006, 17:22Nio podczas tych porządków na pewno duzo kalorii spaliłas.... ;)) Hmmm a salatka grecka z serem feta??? Winko hmm lampka jakieś 120kcal chyba....Ja polecam trzymania sie ok1000 kcal dziennie i te cwicoznka co robisz i powinno isc w dół.... Ja jestem 5 dzień na diecie i spadłam prawie 2 kg... Nie trać wiary, woncu waga sie przesunie w strone 74 ;)) Trzymam za Ciebie kciuki, tak bardzo mocno. Ja zaczynałam od 76, wiec podobnie... Ile masz wzrosciku?? Pozdrowionka