Nie wiem co się dzieje, no nie wiem!!!
Jem tylko mądre rzeczy, nie przekraczam 1500kcal (zwykle jest 1100), wyjątkiem była niedziela, ale uważam na to co jem;(
Miałąm się nie ważyć, ale dziś jakieś cholerstwo mnie podkusiło a tam 66!!! nawet baterie nowe kupiłam do wagi wczoraj bo jej nie wierzyłam, a tu jest tylko więcej;(
matko!!!
Nie mogę doprowadzić się do stanu z października kiedy to wazyłam 68,5!!!
W lutym ważyłam już 62, a teraz...
Porażka!!!
Może poprostu tyję bo wakacje są, nie ma stresu...
Zwykle podczas sesji chudnę, a potem to nadrabiam, także już takie coś miałąm, ale bez przesady!!!!
Nad morze wyjeżdżam zaraz i jak ja się pokazę? jak jakiś wieloryb, bo już nie foka:(((((
POMOCY!!!!!!!!!!!!
YoungLady
5 sierpnia 2008, 15:27Może trochę ruchu by pomogło... Jakiś rowerek albo aerobik, minimum godzinkę. Mnie ćwiczenia pomagają.