Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga 64,6, chydnę na lato!


Powiem Wam moje drogie, że tak ostatnio poważnie myślę o dzidziusiu. W kwietniu przeżywałam, że mogę być w ciąży, że to nie ten moment, że jeszcze trochę, a teraz tak sobie myślę, że w tym roku może trzeba się postarać hm...

Zważyłam się przed chwilą i na wadze jest 64,6kg. Zupełnie tego nie rozumiem, ale cieszę się bardzo, bo jem normalnie, nie ćwiczę dopóki mi się zdrówko nie ustabilizuje, a mimo to waga spada. i myślę sobie, ze to prawda, że stres dobrze odchudza...

 

U mnie teraz mega nerwówka, ale nawet nie chce mi się o tym pisać. Chyba będę zmieniała pracę, ale ciągle o tym myślę... Jednak człowiek się przyzwyczaja do stabilizacji mimo, że nie traktują go tak jak powinni.

 

Zobaczymy.

 

Dziś piszę intensywnie, bo jutro jedziemy z M w Polskę. Mamy do pon wolne, więc trzeba korzystać. Nie wiem gdzie jedziemy, ale raczej gdzieś niedaleko, może do rodziców, może do Nałęczowa (marzę o spa, ale krucho z kasą, w wakacje sobie do skarbonki odłożę normalnie i pojadę).

 

trochę jestem tym wszystkim zmęczona.

 

PS zajadam się czereśniami <3 

  • nat.witk

    nat.witk

    6 czerwca 2012, 19:04

    biale plamy to chyba niedobor cynku czy czegos innego. pocztaj o niedoborach minerałów.

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    6 czerwca 2012, 18:47

    bylam niedawno w Lublinie w Spa Orkana: ludzi ok, bo w Naleczowie niby fajnie ale ludzi jak kiszonych ogorkow w sloiku