No i jestem po;D
Minęło to, na co czekałam tyle czasu i to co było moją główną motywacją do schudnięcia.
Wesele było wpaniałe!
Choc nie mogłam spróbowac większości pyszności, pod którymi uginał się stół, ani nie mogłam pic alk (choc piłam) no i zbytnio szalec (i tak szalałam;), to było super!!!
Ach;)