Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 10 (na poniedziałek) + korekta no i raport


Dzisiaj jestem trochę nerwowa i spięta – to za sprawą pogrzebu na, którym byłam  – już rano wypiłam dwie kawy … wszyscy wiemy jak to jest – to dobry moment na chwilę wyciszenia, no i jeszcze coś mnie złapało: ból gardła i … kapie mi z nosa, ale pamiętnik ten ma dotyczyć „odchudzania”, więc:

raport – waga? … nie mam pojęcia – nie jestem w nastroju, trening zaliczony? NIE, nie dzisiaj, był tylko spacer -  posiłki OK? - prawie zgodnie z planem - rano 2 kawy, podwieczorek wyrzuciłam, reszta bez zmian

śniadanie (około 7,30 - gdy mam urlop, normalnie 6.00):

  • jak zawsze otręby owsiane pomieszane z gryczanymi (2 łyżki), kilka sztuk suszonych rodzynek, żurawina - zalane mlekiem 0,5%
  • kawa z mlekiem sojowym * 2
  • woda

2 śniadanie (około 13 - gdy mam urlop, normalnie 11.30):

  • koktajl owocowy: maślanka, po garści truskawek, borówek i kiwi
  • woda z cytryną

podwieczorek (około 17 - gdy mam urlop, normalnie również tak):

  • sałatka owocowa: nektarynka, kiwi, winogrona, jabłko
  • kawa z mlekiem sojowym

obiadokolacja (między 19 a 20 - spać chodzę około 1 w nocy):

  • zupa krem gotowana na piersi (dowolna mieszanka warzywna bez ziemniaków, 1/2 piersi - wszystko zmiksować), łyżka lub 2 jogurtu naturalnego, koper, pietruszka
  • woda i jeszcze raz woda