Hejka Laseczki.
Dzisiaj to już był chyba zbiór wszystkich upałów tego lata, duchota niesamowita, a na koniec burza z gradem!!!!!!
A ja nadal w kuchni przy pakowaniu serc piernikowych, pakowałam i pakowałam i końca nie było widać, ale w końcu spakowałam i zaraz lecę na pocztę wysłać je do Pary Młodej, a jest nią jak już wiadomo nasza Kochana Vitalijka virginia87
Ale na tym nie koniec piernikowych rewolucji. Pochwaliłam się zdjęciami i na FB i posypały się zamówienia, że akurat dwie znajome będą brać ślub i spodobały się im te ciasteczka to i zamówiły u mnie. Pierwsze na ta sobotę w kolorze mięty, a drugie na sierpień. Też w sporych ilościach.
Znalazłam jeszcze chwilę na prasowanie koszul i podlewanie w szklarni.
I ostatni już raz do wglądu serca z bieżącego zamówienia
aska5527
11 czerwca 2014, 16:51Chciałabym dostać taki pakuneczek^^
lentilkaa
11 czerwca 2014, 15:17Super;) U mnie też sezon się zaczął więc ciagle cos robię pod zamówienia z tym, że nie piekę, a bardziej dekoracje i dodatki robię;)
mokasia
11 czerwca 2014, 12:21Cudności!!! Mnie wczoraj złapała burza jak wracałam z pracy. Zdążyłam dojechać kilometr do sklepu i się schować. Dobrze, bo czegoś takiego dawno nie widziałam: urwanie chmury, mega pioruny. Trwało to tylko pół godziny ale było bardzo groźnie. Fajny pomysł z tymi weselnymi serduszkami :-))
MartaSajdak
11 czerwca 2014, 12:12I super :) trzymam kciuki za pasję i za spełnienie marzeń z nią związanych :) a nie myślałaś czasem o zgłoszeniu do "Piekielnej Kuchni"??? spokojnie byś dała radę !!!
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 14:20Moją pasją jest kucharzenie lecz takiej ostrej krytyki i krzyku Modesta Amaro chyba bym nie zniosła:)
Malinka38757
11 czerwca 2014, 11:52Super wyglądają te serduszka:)
PaczekBezLukru
11 czerwca 2014, 11:39slicznie wykonane! masz zdolnosci
basiaaak
11 czerwca 2014, 10:50Super :) Mam nadzieję, że wytrzymają w transporcie :)
MIPU91
11 czerwca 2014, 10:47:], a co do pierniczków , może powinnaś otworzyć jakaś cukiernię hehe, masz mega talent do tego :] a wygląda super
aleschudlas
11 czerwca 2014, 10:42super te serca :)
samotnicaaa
11 czerwca 2014, 09:57To sie Ula ucieszy:-D. Fajnie ze posypaly sie kolejne zamowienia:-)
dede65
11 czerwca 2014, 09:09no w końcu do czegoś się ten internet przydał, pierwsze zamówienia i ani się obejrzysz a będziesz bizneswomen, gratuluję , buziaki;))))
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 09:10hi hi hi, no jestem gotowa na kolejne zamówienia;) NIE TYLKO PIERNIKOWE;)
wiola7706
11 czerwca 2014, 08:40Te pierniki są niesamowite. Wygladaja mega smacznie. Jakiej one sa wielkości? bo tak bez porównania np do dłoni to cięzko stwierdzić. Pewnie trudne do zrobienia.
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 08:41w najszerszym punkcie mają 7cm, trudne to nie są ale zabawy przy nich troche było, zwłaszcza lukrowanie i ozdabianie
wiola7706
11 czerwca 2014, 08:44aaaaa. Virginia będzie przeszczęśliwa. Fantastycznie byłoby być Twoim domownikiem ;-) Co raz coś odlotowego pichcisz. Może Ty cukiernię otwórz co?
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 08:46chciałabym tego typu biznesik, spełniałabym swoją pasję do gotowania i pieczenia, ale na razie jestem na etapie szukania sponsora by dał na wkład wstępny:)
wiola7706
11 czerwca 2014, 08:48a dotację na rozpoczęcie działalności? dowiedz sie w gminie jakie warunki musisz spełnic i czy możesz dostać. Spełnisz się i bedziesz miała mnóstwo zamówień z takim talntem.
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 08:57Już próbowałam kiedyś w UP miałam nawet biznes plan ale co z tego jak liczba miejsc była bardzo ograniczona a chętnych sporo i w ogóle juz z góry było ustawione komu przyznają fundusze z UE
wiola7706
11 czerwca 2014, 10:24spróbuj jeszcze raz. a nóż widelec sie uda. Kurcze, wszędzie wejścia trzeba mieć żeby coś zalatwić.
chrupkaaaa
11 czerwca 2014, 06:33Mmmm... Wygladaja niesamowicie i na bank tak smakuja :)
angelisia69
11 czerwca 2014, 04:23Lojej istna cukiernia,nie poroztapialy sie biedne?
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 08:42Lukier białkowy jest odporny na temperaturę;)
MIPU91
11 czerwca 2014, 01:17pierniczki super :] ale smaka narobiłaś:] i super, że już kolejne zamówienia, i podziwiam że w taki skwar jeszcze ci się to piec chce nieźle:],jak tak duszno to przeważnie tak jest przed burzami właśnie, u mnie na szczeście tlyko krótkie polało mocno i pobłyskało :]a co do lata je akurat lubię, ja wolę nawet gorąco niż zimę z - 30 stopniami hehe:]
Grubaska.Aneta
11 czerwca 2014, 08:43Na szczęście kuchnię mam od strony zachodniej, więc zawsze działam z rana dopóki słońce nie świeci od zachodu, wtedy mam przyjemny chłód i wiaterek jak otworzę okna:)
Magdalena762013
10 czerwca 2014, 22:57Tak wlasnie sobie myslalam, ze to moze dla virginii:). Bardzo sie ciesze, ze takie piekne Ci wyszly I ze kolejne zamowienia. A czy one smakują tak, jak wygladają?
Grubaska.Aneta
10 czerwca 2014, 23:01są wysmienite, i nie bez powodu nazywają się piernikami alpejskimi, rozpływają się w ustach:)
Magdalena762013
10 czerwca 2014, 23:04A to dobrze. Czesto bowiem pierniczki kojarza mi sie z wyschnietym, twardym ciasteczkiem z choinki...
Grubaska.Aneta
10 czerwca 2014, 23:10Te im dłużej leżakują tym lepiej smakują:) są niczym wino im starsze tym lepsze:)
jakBurza
10 czerwca 2014, 22:41pierniczki piękne ;-) jak je wysyłasz? kurierem? jakoś specjalnie w chłodni czy normalnie? a burze... cóż, któż nie lubi burz :P
Grubaska.Aneta
10 czerwca 2014, 22:56Pocztą Polską priorytetem z opcją szczególnej ostrożności na zawartość:) a pierniki nie wymagają chłodu :)
anik198627
10 czerwca 2014, 22:09zjadłabym takiego pierniczka :)
SLIM2BE
10 czerwca 2014, 22:05Pracowita z Ciebie kobitka:-)
UlaSB
10 czerwca 2014, 22:03Pychotki, zazdroszczę Ci, że potrafisz piec :)