Hej kochane
Chwilkę mnie nie było.. Co u mnie ? Lepiej ? Można powiedzieć, że tak. Kryzys mija.. ale dietki nie odpuszczałam i nie odpuszczam!.. Ćwiczenia na orbitreku były tylko w czwartek. 50 min! A mogło być dłużej ale już niunia się obudziła. Od paru dni jestem na pełnych obrotach.. krzątam się po domu.. sprzątam i więcej czasu poświęcam Zuzi, bo przez ząbkowanie jest marudna ale jak przy niej jestem to marudzi mniej. Dziś zajęłam się kuchnią, aż Ł powiedział, że mnie nie poznaje ^^ o to mi chodziło! I nie tylko o to.. po prostu przez nerwy towarzyszące pms sprzątanie mi pomaga. Co nie znaczy, że nie jestem nerwowa.. Jestem rozdrażniona ale dziś może bardziej pogodniejsza niż w ostatnich dniach.. bo przyjechał Ł, bo wyszliśmy z domu.. do baru na cheat meal (nieplanowany) a potem na zakupy. Kupiliśmy dzieciakom po zabawce i teraz siedzą i się bawią ja nadrabiam zaległości na V a Ł poszedł mi po winko na wieczór.. a co tam napiję się ze dwie lampki. Dobrze mi to zrobi. A jutro ważenie.. hmm i zobaczymy..
A tak poza tym ostatnio robiłam frytki pieczone z marchewki, buraczka i selera. Wyszły smaczne, ale niektóre się nie dopiekły.. zwłaszcza buraczek. Do picia miałam wodę z limonką i cytryną:
A na koniec foto które robiłam dosłownie parę minut temu.. w czasie robienia tego wpisu już.. mój Ł
Odchudzony o 15 kg, ale nie pozwolił wstawić zdjęcia z przed 15 kg.
Miłego weekendu
brugmansja
23 listopada 2015, 17:38Świetny pomysł z tymi warzywkami, lepszy od tych "z patelni".
Mama_Krzysia
23 listopada 2015, 14:58Nie ma to jak kochający facet z kwiatami i winem :-)
tomakedreamscometrue
22 listopada 2015, 23:08Te warzywne frytki są pyszne, robiłam takie parę razy z marchewki <3
Pigletek
22 listopada 2015, 20:30Ach zazdroszczę wszystkiego ;)
Agnes2602
22 listopada 2015, 20:02Muszę zrobić takie frytki kiedyś.A swoją drogą ładnie męża odchudziłaś ,mój chciałby 10 stracić.Ja gotuję nie najgorzej ale często hińskie jedzenie sobie przywozi,mamy za darmo to ciężko nie wziąść.I tu jego chyba problem i to że jest kierowcą i ma pracę siedząca.Pozdrawiam.
orchidea24
22 listopada 2015, 09:57frytki z buraka hm... chyba spróbuję :)
joasia1617
22 listopada 2015, 00:57piękne jedzonko, jak romantycznie "D
krcw
22 listopada 2015, 00:55ciekawią mnie te frytki z buraka :D robiłam kiedyś z marchewki ale z buraka nie :D:D muszę spróbować!
grubciaakasia
22 listopada 2015, 09:05dobre są, ale twadrę, jak będę robić następnym razem to cieniej pokroję. :)
grubciaakasia
22 listopada 2015, 09:05dobre są, ale twadrę, jak będę robić następnym razem to cieniej pokroję. :)
doloress1988
21 listopada 2015, 22:48Kwiaty i wino ;) jak romantycznie ♥ frytki z buraka i marchewki - będą u mnie w poniedziałek albo najpóźniej we wtorek na bank -kurcze już mam smaka :)
iw-nowa
21 listopada 2015, 22:19Nie wiem, co chwalić pierwsze, ale pierwsze oczywiście kwiaty od Twojego Ł, zaraz potem zdrowe gotowanie. I fajnie, że takie frytki sobie zrobiłaś, podpatruję i sama też na pewno za jakiś czas zrobię! :) Też czekam na opis, jak dokładnie piekłaś te frytki?
grubciaakasia
22 listopada 2015, 09:04pokrojone warzywa przyprawia się wg gustu, ja dałam paprykę, sól i różne zioła oraz troszkę oleju, piekłam ok 40 min ale trzeba zaglądać i mieszać. ja na pewno będę je jeszcze robić. tylko troszkę cieniej pokroję, bo nie które były twarde.
iw-nowa
22 listopada 2015, 20:20Dzięki, na pewno spróbuję :)!
czarnaOwca2014
21 listopada 2015, 21:5715 kg !! Brawo ! Nic tylko pogratulowac :) A kwiatami i winkiem to chyba za plusowal co :P
grubciaakasia
21 listopada 2015, 22:00oj tak, sprawił mi przemiłą niespodziankę, zwłaszcza bukietem :)
BridgetJones52
21 listopada 2015, 21:43Bardzo lubię warzywa pieczone w piekarniku. Muszę spróbować buraka, bo w tej formie nie jadłam. Ale masz super męża, z winem i kwiatami do Ciebie przychodzi. Tylko pogratulować. No i trzeba mu też pogratulować utraconych kilogramów. Brawo!
grubciaakasia
21 listopada 2015, 21:58potrafi mnie ostatnio zaskoczyć :) aż miłooo
Kasia7111
21 listopada 2015, 21:31Twoje frytki wyglądają bardzo smacznie. Ja kiedyś też próbowałam takie zrobić, ale mi nie wyszly. Jesteś lepszą kucharka ode mnie ;-) Powiem Ci, że syn jest bardzo do męża podobny:-) Fajne, że się trochę rozerwalas przez to wyjscie z domu. Nie samą dietą człowiek zyje :-P Udanego weekendu i jutrzejszego wazenia :-)
grubciaakasia
21 listopada 2015, 21:58dziękuję i wzajemnie :) podobny podobny za to córcia bardziej do mnie.. chyba.. tak mówią :)
Holly77
21 listopada 2015, 21:01super Ł! Frytki i woda wyglądają barrrdzo smakowicie. Buźka!
grubciaakasia
21 listopada 2015, 21:59super men :P hihih
Anulka_81
21 listopada 2015, 17:56Super że wróciłas,juź sie zaczynałam niepokoić ;-) fajnie że chudniecie razem ;-) fajne jedzenie,i cieszy mnie że też jesteś cała happy :-)))) buziaki
grubciaakasia
21 listopada 2015, 18:43zrobiłam sobie wolne hehe :P ale jestem :) dzięki za pamięć :)
am1980
21 listopada 2015, 17:49wstaw zdjęcie sprzed 15 kg, nie musi wiedzieć...
grubciaakasia
21 listopada 2015, 18:44pomyślę nad tym :P :)
czarne_72
21 listopada 2015, 16:54fryteczki wyglądają przepysznie :)
grubciaakasia
21 listopada 2015, 17:31zdrowo i pysznie :)
jaworek90
21 listopada 2015, 16:53Takie frytasy można jeść!! :-)
grubciaakasia
21 listopada 2015, 17:31nie tuczą :)
mikelka
21 listopada 2015, 16:45no prosze mozna ? mozna i to 15 kg ...a ja nie moge 4 :( hahahah ..
grubciaakasia
21 listopada 2015, 17:32jak on prawie nic nie je... nam kobietą jest cieżej :(
polishpsycho32
21 listopada 2015, 16:29piekne kwiaty i winko super...ale nie wazylabym sie po tym haha..//Alkohol odwania ,zaburza gospodarke elektrolitowa wiec generalnie nie bedzie to wiarygodny pomiar.Zwaz sie z dzien dwa pozniej.:)
grubciaakasia
21 listopada 2015, 16:42tak właśnie myślę zrobić. dzięki :)