Wczoraj mąż miał wolny dzień, więc ja też tym razem sobie zrobiłam wolne i nie miałam czasu na wpis ani na trening, więc zaraz ruszam z wczorajszym plyo a potem zrobię dzisiejszy. Miło i w sumie leniwie spędziliśmy dzień, ale wcale nie czuję się wypoczęta.
Waga stoi w miejscu przez ostatni tydzień, ale będę cierpliwa i w ogóle się tym nie przejmuję.
Wczoraj miałam tzw. szczupły dzień, włożyłam spódnicę (okazało się, że jest luźna...) do tego sweter, który okazało się, że wisi na mnie, więc zmieniłam na bluzkę bawełnianą lekko przylegającą i było mi z tym dobrze pierwszy raz od kilku lat. Do tego postanowiłam kolejny raz przymierzyć płaszcz, który był zbyt obcisły i okazał się luźny i ładnie układający się.
Więc jak tu się przejmować zastojem wagi, zwłaszcza, że wiem, że to jest normalne, taka stabilizacja.
APEL! Róbcie sobie systematycznie badania, chociaż morfologię. Ostatnio w rodzinie i wśród znajomych przy całkowicie przypadkowej morfologi odkryto u jednej osoby ostrą białaczkę u drugiej szpiczaka. Dzięki temu, że był to okres choroby we wczesnym stadium (bez żadnych objawów) mają duże szanse na wyleczenie i dzielnie walczą.
Jeśli lekarz nie chce wam dać skierowania, to przynajmniej u mnie morfologia kosztuje 7zł.
Nie chowajmy głowy w piasek. Nie mówię już o innych badaniach jak cytologia, USG, czy badanie piersi (paranoja, że mammografia jest dopiero koło 50tki refundowana, kiedyś jeszcze USG piersi się należało co dwa lata, teraz ponoć nie)
Właśnie miałam szybką akcję sprzątania, wylałam kawę i to tuż obok laptopa, telefonu, pilota. Trochę chlapło na lapka, ale chyba nic się nie stało (mam taką nadzieję)
Mam dziś lenia i mnie pokarało, bo chciałam się zamotać w śpiworek i tak nim machnęłam i prosto w kawę. To znak, że trzeba się już ruszyć, a może wziął koc a nie śpiwór? ;)
Dziś pracuję po południu, więc mogłabym posprzątać, wczoraj mieliśmy z mężem ruszyć dom, ale mamy więcej czasu jak pracujemy niż jak jest wolne, ale takie leniwce mają swój urok.
holka
21 marca 2013, 23:15Cieszę się,że widzisz i czujesz wyraźnie efekty swojej pracy :D ... ciasne ciuchy,które zrobiły się luźne to prawdziwa przyjemność...Szkoda,że lekarze tak bardzo lekceważą profilaktykę a raczej to wina naszego systemu zdrowia...chyba warto zostać honorowym dawcą krwi,bo badania są bez łaski...Dzień "leniwca"...uwielbiam ;)
anabel87
21 marca 2013, 08:33widziałam widziałam ten filmik już dawno temu, brat mi pokazywał, koleś hardcore, babka też ... chciałabym móc umieć takie rzeczy jak oni :) no cóż pogoda do kitu, więc zobaczymy, może dziś będzie lepiej ;)
MllaGrubaskaa
21 marca 2013, 03:07We mnie przy mężu też leniwiec wstępuje ;)) Jakie to miłe uczucie jak ciuszki zaczynają robić się za luźne !!
NieNitka
20 marca 2013, 23:21O tak, ja mam pół garderoby ciuchów z chudszych czasów i czekają... może w końcu się doczekają ;) A co do badań to święta racja, ja na wiosnę zaplanowałam przegląd generalny!
wysocka78
20 marca 2013, 13:59Luźne ciuszki super sprawa :-) Szkoda, ze jak ma się wolne, to ten czas tak strasznie szybko ucieka!
sobotka35
20 marca 2013, 13:14Witaj:)Trafiłam tu rykoszetem od Grubelka i zaczęłam czytać.Zgadzam się z Tobą w 100 procentach co do badań.Sama nie tak dawno przeżyłam chwile grozy,ale wszystko dobrze się skończyło.Święty spokój kosztował mnie 80zł -taka jest u nas cena za usg piersi.To przykre,że często kobiety nie żałują sobie na kolejne buty, fatałaszki, kosmetyki,a żal im wydać na profilaktykę zdrowia.Ja poprzysięgłam sobie kompleksowe badania co rok i radzę to każdemu:)Pozdrawiam serdecznie:)
AnaWK
20 marca 2013, 12:57Jakie to wspaniałe uczucie założyć bluzkę czy spodnie,a onę wiszą!!! To jest dopiero motywacja! :))) Tak ,masz rację badania są bardzo ważne.Ja tydzień temu zrobiłam cytologię,a w połowie kwietnia mam zaplanowaną morfologię.Wiele chorób przebiega bezobjawowo... :(
piekna.i.mloda
20 marca 2013, 11:26ja tez mam takie ciuchy, w ktore bym chciala sie w koncu zmiescic :))
wolskae
20 marca 2013, 10:19Ciekawy jest fakt, że jak byłam w górnych granicach swojej wagi, to zawsze myślałam, że nie rozumiem tej mody na obcisłe ciuchy - jakieś fanaberie glizdowatych, a jak chudnę to mi to przestaje przeszkadzać.. Pozdrawiam..
Sylvijka
20 marca 2013, 09:27no to gratulacje, pewnie ładnie Cie to zmotywowało i podniosło na duchu :) mówię o ciuchach a nie rozlaniu kawy rzecz jasna :D co do badań to masz absolutną rację, Lubego nie udało mi się namówić na badania profilaktyczne to chociaż chodzi ze mną oddawać krew a tam też przecież od razu badają, sasasasa :P
Mileczna
20 marca 2013, 09:02Leniwce są absolutnie pełne uroku !!! Ja tam uważam w ogóle ,ze lenistwo jest motorem postepu - bo gdyby wynalazcy windy chciało sie chopdzić po schodach nigdy by się na ten wynalazek nie zdobył :) Jejku z ta morfologia to mnie przekonałaś. Jak najszybciej to zrobię. Męża 2 miesiące temu przypadkowo - z okazji silnego przeziebienia - udało mi sie zagonić na badania ... sama tez powinnam. Co do powszechnych światecznych komentarzy to w sumie masz rację i tak szczerze poweidziawszy to zaczęłam sie odchudzac po kolejnym komentarzu babci - na nia wiadomo z urzędu nie moge się gniewać. I tak mi się zrobiło przykro ,że stwierdziałm : trzeba cos z tym zrobić. W końcu jestem inteligętna, oczyta, znająca języki i przystojna ... to niedrzeczne żbym była gruba :) Pozdrwoionka dla ciebie !
AnielaKowalik
20 marca 2013, 08:02Fajnie, jak kiedyś obcisłe ciuchy teraz ładnie leżą :) Gratulacje! Ja też staram się namawiać znajomych na badania profilaktyczne, ale mało kto bierze to poważnie ;(
anabel87
20 marca 2013, 07:59widać, że efekty masz jak ciuchy dobrze leżą lub są luźne... też kiedyś wylałam kawę ale na klawiaturę od kompa i myszkę, a wszystko działa bez zarzutu... powodzenia i miłego dnia :)