Raniutko wstałam, przed szóstą, zeby mieć kiedy zrobić trening, było ciżęko, ale teraz po treningu jest super.
Kolejny raz powiem: chyba nigdy nie polubię pompek. Ale jak mus to mus, robię, ale dla mnie to cały czas hardcor, chociaż potrafię ich zrobić coraz więcej, to nie moja bajka.
Hantle itd uwielbiam, ale pompki....
Wczorajszy wpis o kalkulatorach wagi miał właśnie pokazać bezsens tych tabelek, każdy jest inny. A te rozbieżności co do prawidłowej wagi nie uwzględniające wieku itd...
Moim celem jest rozmiar 40, w marzeniach 38 ( teraz jest to ok 46) i do tego dążę i chcę to osiągnąć z w miarę jędrnym ciałem, aczkolwiek nie oszukuję się, że będzie idealne w tym wieku i po tylu zaniedbaniach, ale robię co mogę żeby było najlepsze na jakie mnie stać.
jestemaleznikam
11 kwietnia 2013, 00:28świetnie że jest ktoś taki jak ty kto udowadnia że można robić wszystko, a nie tylko się tłumaczyć dlaczego nie robię tego czy tamtego ;) jestem dumna z Ciebie :)
holka
10 kwietnia 2013, 15:19Najważniejsze,że robisz WSZYSTKO co możesz dla siebie w tej kwesti....i to jest najważniejsze i na pewno da Ci satysfakcję i widoczne efekty :D
wolskae
10 kwietnia 2013, 11:43Tak, jest jakiś taki poziom, że poniżej człowiek się czuje jakiś przechudzony i mysle, że nie warto zakładać spadku poniżej tej granicy przynajmniej w I etapie. Ale i tak największym wyzwaniem będzie moment osiągnięcia celu i odpowiedź na pytanie - co dalej? Żeby się nie okazało, że bez biegania czy roweru to żyć się da, a jeść "już wolno". No ale to wszystko jeszcze przed nami.. Pozdr.
anabel87
10 kwietnia 2013, 08:17boso bo po karate jestem przyzwyczajona i pewniej czuję się bez butów, spróbuj kenpo zrobić boso a zobaczysz ;)
Kasia2701
10 kwietnia 2013, 07:30Kochana jakie zaniedbania ja bym chciała kiedyś chociaż w tydzień zrobić tyle ćwiczeń co ty w jeden dzień:))) Bedze dobrze małymi kroczkami do celu:*:* POZDRAWIAM
AnielaKowalik
9 kwietnia 2013, 16:35Próbowałam Cię naśladować, ale po półgodzinie wymiękłam. Trening rano nie jest dla mnie. Wolę popołudniami. A jak będziesz tak dalej postępować, to nawet swoje wymarzone 38 osiągniesz, jestem przekonana. :)
domino71
9 kwietnia 2013, 13:08ja bym się z 42 mocno cieszyła :)
piekna.i.mloda
9 kwietnia 2013, 10:52a ja mysle, ze moze byc idealnie :)) ja majac 40 wazylam 65 kg i wygladalam supe!! Ty tez mozesz :)) ba ja nawet teraz mam zamiar zrobic tak, ze bedzie idealnie, bo czemu ma nie byc??? milego dnia
Mileczna
9 kwietnia 2013, 09:40Zdecydowanie podpisuję się pod tym ,że każda z nas jest inna ... no ale jednak trzeba miec jakies drogowskazy :) Poranne ćwiczenia to moje kolejne wyzwanie. Potrafie sie spokojnie na tyle wczesniej obudzic by ćwiczyć - tylko leń poduszkowy ciagle wygrywa. Zrobiłam wczoraj skalpel - tak naprawde pierwszy raz cały -więc jeszcze nie wiem czy mi to naprawde pasuje czy nie (ale nie mam zakwasów :))). Narazie próbuje przez miesiąc. Rano ćwiczysz z youtube czy masz własny program???
anabel87
9 kwietnia 2013, 09:11rozmiarówki są też sprzeczne: widać po ciuchach, spodnie mam 46, ale żakiet 48/50, w marzeniach mam 40 przed oczami lub 38 i płaski brzuszek z zarysem mięsni, ale bez zapędów że to mus, będziesz wyglądać pięknie, na pewno, warto zadbać o siebie :) pompki róznie wychodzą każdemu, powodzenia
wysocka78
9 kwietnia 2013, 08:36Podziwiam! Trening rano to dla mnie marzenie ale przez lenistwo nie do zrealizowania!
bianca2
9 kwietnia 2013, 08:29Gdy 9 lat temu się odchudzałam doszłam do 69-70 i bardzo dobrze się czułam mając 166cm. Jedne z nas dobrze się czują jako wieszaki a inne mając więcej ciała na sobie. Nie ma na to reguły:)
MllaGrubaskaa
9 kwietnia 2013, 08:21Brawo za poranny trening ;) Ja tam idealna być nie muszę , ważne żebym podobała się sobie i oczywiście mężowi :))