Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szara codzienność. Ponury nastrój.


Jakaś taka nostalgia mnie dopadła. Dieta nawet ok. Trzymam się jakoś, choć nie mam już pomysłów na obiady i lunch do pracy. Trochę zaniedbałam ćwiczenia, w niedzielę zaliczyłam basen, a wczoraj orbitreka i trochę brzuszków, ale poniedziałek i wtorek nic :-( Teraz jadę właśnie busem do pracy i strasznie mi się nie chce. Czasem mam ochotę rzucić to wszystko w diabły, zastanawiam się po co to robię, dla kogo, przecież moi najbliżsi kochają mnie taką jaką jestem, ech... chyba na prawdę mam doła. Nie powinnam tak smęcić. Miłego dnia.

  • Rina_91

    Rina_91

    16 lutego 2017, 16:45

    Marudko, nie poddawajmy sie :-)

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      17 lutego 2017, 07:22

      Staram się, ale dzisiaj też nie mam powodów do radości, stanęłam dziś na wadze i co ???? 0,2 kg WIĘCEJ!!! Masakra

    • Rina_91

      Rina_91

      17 lutego 2017, 07:33

      Nie martw sie, to normalne. Daj czas sobie i swojemu cialu. Ja tez wczoraj stojąc na wadze zobaczyłam 0,4 kg więcej niż ostatnio ale nie poddaje sie. Dzis więcej poćwiczę, więcej wypije wody, jutro na dniu oficjalnego ważenia zobaczymy

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      17 lutego 2017, 07:35

      Ja też mam jutro dzień ważenia i też planowałam dziś trochę poćwiczyć, zobaczymy.

  • jamarja

    jamarja

    16 lutego 2017, 14:30

    Ach, jak ja Cię rozumiem. Zdarzają się dni, kiedy masz totalnie dość. Ale wtedy można wyobrazić sobie swój cel, że już go osiągnęłaś. Jak się czujesz, co myślisz o swoim ciele, jak widzi Cię Twój mężczyzna? Po chwili będziesz wiedziała, po co to wszystko.

  • diuna84

    diuna84

    16 lutego 2017, 13:23

    Czasem mam ochotę rzucić to wszystko w diabły... a myślałam, ze tylko ja mam takie myśli O NIE NIE trzeba walczyć o siebie !

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      16 lutego 2017, 15:22

      Tylko czasem w problemach dnia codziennego, te nasze kg-y są niczym i przychodzą mi takie ponure myśli.

    • diuna84

      diuna84

      16 lutego 2017, 16:17

      Rozumiem jak nikt. Wiem co masz na myśli. Witalia to odskocznia w sport. co poprawia nam humor.

  • Aneetkaaa

    Aneetkaaa

    16 lutego 2017, 11:32

    Ejjj Kochana głowa do góry :* Nie poddawaj się znajdź w sobie siłę!!! A robić masz to dla siebiee nie dla kogoś ;) mój mąż też mi mówi po co to robisz ja Cię kocham taką jaką jesteś...NO ALEEE JA SIĘ Z TYM ŹLE CZUJE!! Więc dupka w górę i walcz dalej !! ;*

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      16 lutego 2017, 15:20

      Dzięki, kochana jesteś. Może jutro będzie lepiej.

  • lapaz80

    lapaz80

    16 lutego 2017, 09:12

    Przesilenie wiosenne. Minie. Trzymaj się. Ja też mam ochotę rzucić robotę.

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      16 lutego 2017, 09:53

      Kiedyś się zastanawiałam jak można siedzieć w domu i nie pracować, ale po 2,5 tygodniowym pobycie w domu z córcią, wcale nie chce mi się wracać do pracy.

  • LenaRZ

    LenaRZ

    16 lutego 2017, 08:44

    Każda z nas ma czasem doła. Robisz to dla SIEBIE!! Zeby za jakiś czas porównać zdjęcie z początku drogi i z dumą powiedzieć udało mi się .... jeszcze niedawno wyglądałam tak a teraz czuję się dobrze i tak wyglądam. Trzymam kciuki. Wystarczy chcieć!!! Wiem coś o tym ;)

    • grzymalka2016

      grzymalka2016

      16 lutego 2017, 09:50

      Dzięki za wsparcie :-)

    • LenaRZ

      LenaRZ

      16 lutego 2017, 10:03

      Też mam tera gorszy czas....

  • fitness.poznan

    fitness.poznan

    16 lutego 2017, 08:10

    Moze pomysl ze robisz to dla siebie dla zdrowia i lepszego samopoczucia☺ trzymaj sie!