Pewnie spytacie czemu smutny dzień, a temu, że byłam na pogrzebie dobrego kolegi mojego Piotra. Bardzo dobry człowiek, pełen humoru, lubił pomagać innym. Co było widać po ilości przybyłych osób. I znów zaczęłam myśleć o śmierci, nie żebym chciała szybko odejść z tego świata wręcz przeciwnie przeraża mnie ta myśl:( no ale dość bo znów się niepotrzebnie zamyślę.... Na szczęście i wczoraj dość szybko wyszłam z myśli dzięki dużej dawce ruchu jaką sobie zaaplikowałam wieczorem ... a to moje wczorajsze menu :
8.00 - pół bułki grahamki posmarowanej cienko masełkiem i pasztetem drobiowym.
13.00 - pół bułki grahamki posmarowanej cienko masełkiem i pasztetem drobiowym.
17.30 - kawałek poniedziałkowej mrożonej pizzy.
22.00 - 10 orzechów laskowych.
RUCH:
20-30 min spacer do pracy rano
40 min z Mel B
25 min tańca do Just Dance na kinekta
30 min spacer wieczorny z psiakiem.
MOJA MAŁA MOTYWACJA :
polishpsycho32
14 grudnia 2012, 09:52hm...milo mi ze mnie dodalas do ulubionych a tak poza tym ja tez niestety mysle bardzo czesto o smierci o tym co mnie i nas wszystkich czeka po drugiej stronie i czy jeszcze sie spotkamy?czy bedziemy cierpiec?hm...ale staram sie odgnaniac te mysli...bo bym sie kompletnie dolowala ale czasem to samo nachodzi wiec cie rozumiem
kasiakasia71
13 grudnia 2012, 22:29No cóż taka jest kolej rzeczy,więc póki co cieszmy się życiem i korzystajmy
Sabina1988.sabina
13 grudnia 2012, 14:52Motywacja mmm.. :)) No ale właśnie wydaje mi się że za mało jesz :(( to też nie jest zdrowe dla organizmu :(( a z ćwiczeniami to cię podziwiam :)) ćwiczenia z MEL B masz na płytce CD .?? bo ja muszę se wpisywać w youtube i każde ćwiczenia mam osobno :( ale daje rade :)) pozdrawiam i zacznij więcej jeść nie nie stosuj głodówek :((
Melka24
13 grudnia 2012, 11:14za malo jedzenia