Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 13 :)


Jesoo ale wczorajszy dzień był do dypy  nawet pomimo tego że udało mi się wreszcie od poniedziałku zapisać do lekarza. Mała dygresja nasza służba zdrowia to dno !!! Humor mi nie dopisuje, nie czuje ani trochę atmosfery świątecznej , te siedzenie w garach mnie przeraża bo nic mi się nie chce. Nawet moja silna wola wczoraj padła bo po 22 jadłam :( ....

Wtorkowe menu :

9.00 - pół grahamki cienko posmarowanej mar.smakowita i twarogiem delikatnym z rzodkiewką President
13.00 - to samo co o 9
15.30 - 4 wasa 7 zbóż z twarogiem President ( tym z rana )
17.00 - jabłko
18.00 - 1 kotlet mielony ( mały)
            kawałek łososia wędzonego ( naprawdę bardzo mały )
            2 łyżki stołowe buraczków czerwonych
            2 łyżki gotowanych ziemniaków

22.00 - 4 wasa 7 zbóż cieniutko posmarowanych masełkiem ( wiem niepotrzebnie ale byłam głodna jak wilk )

RUCH :
pranie ok 60 min
30 min spacerek wieczorny z psiorem moim kochanym.