Ja piernicze!
Ja piernicze!
Ja piernicze!
Wieje jak jasny gwint- byłam 2h na spacerze- myślałam,że mi głowę urwie i wózek z małym porwie!
Włóczę się z małym od lekarza do lekarza: jak nie alergolog, to pediatra, to neurolog... I oczywiście prywatnie, bo na NFZ miejsc nie ma... Stresuję się, bo dzisiaj idę do neurologa-mały ma za słabe napięcie mięśniowe, więc czeka go rehabilitacja. Ma 3 miesiące, waży już 7,7kg i ma 74cm długości (tyle ile mają 7-8 miesięczne dzieci). Jego mięśnie nie wyrabiają chyba za wzrostem...
Szukam niani od końca września i co: wywiesiłam dziś parę ogłoszeń. Zadzwoniła 1 osoba; generalnie interesowało ją tylko to ile będzie zarabiać.. Jutro się z nią spotykam, ale nie brzmiała przez telefon zbyt zachęcająco! Niania chce 10zł/h co daje około 1800zł/mc MASIAKRA!
Stresuje się wszystkim- i aż dziwne nie chce mi się jeść (jak to było wcześniej), a wręcz przeciwnie! Chyba do czynników diety powinnam dodać SZCZYPTĘ STRESU na co dzień
anitka24
26 czerwca 2012, 12:28boże jak duuużo chce niania, masakra :-(