Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w połowie do drugiego celu


Witajcie :)

Od wczoraj choruję i leżę z gorączką, więc w sumie też mało jem i nie ma sie co dziwić że waga nie rośnie, jednak też się nie ruszam kompletnie, moim maksem jest narzucenie na siebie koca :P dlatego bardzo się ucieszyłam widząc na wadze niewielki spadek :)

Może tego nie mówiłam, ale ustawiłam sobie bardzo niewielkie cele do osiągnięcia, ponieważ po tylu przygodach z odchudzaniem, nowymi początkami itp człowiek zaczyna doceniać też małe sukcesy, bo wie już jak musiał o nie zawalczyć. Mamy 03.kwietnia i jest 78,4kg.  Na tą chwilę schudłam już około 4,5kilo a zostało mi tyle samo do osiągnięcia mojego drugiego celu jakim jest 74. Pierwszym było zobaczenie upragnionej, wytęsknionej 7 z przodu :) Wiem, że to nie jest hop siup... i nie mogę teraz dać się ponieść entuzjazmowi, bo mogę zepsuć wszystko rzucając się w euforii na niezdrowe żarcie jak tylko choroba odpuści.. Ale ciesze sie, na prawde się cieszę że robię postępy :)

Pozdrawiam!,

Healthy_food :)

  • LaraEsler

    LaraEsler

    8 maja 2019, 23:51

    Jak Ci idzie ?

  • #Mon!ka

    #Mon!ka

    3 kwietnia 2019, 11:59

    Powodzenia! :) Ja chciałabym jak na początek zobaczyć 8 z przodu, 7 to narazie cel dalszy :D

    • healthy_food

      healthy_food

      3 kwietnia 2019, 14:12

      dzięki! :) Najważniejsze, to nie myslec o tym ile nas dzieli od wymarzonej wagi, tylko wybrać sobie realny pierwszy cel :) Potem juz mam nadzieje efekty motywują same ;)

  • nitktszczegolny

    nitktszczegolny

    3 kwietnia 2019, 11:09

    Zdrówka !