Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowa motywacja

Dzisiaj rano pan Olbratowski przekonywał w dowcipny sposób w swoim felietonie,że fajnie być optymistą i uczył jak to robić. Spróbuję: co lepiej brzmi  ? - "Nie udało mi się- nie schudłam!", czy może - " Sukces osiągnięty - nie przytyłam!". Mam nowe postanowienie: w tym tygodniu przestrzegam jadłospisu z Vitalii ( właściwie to przecież za to płaciłam) i ćwiczę z " moim trenerem". Ponieważ jest to "nowy początek" zmieniam trenera ( chyba jest taka funkcja) - tamten naprawdę mi się nie podoba i chociaż nie będę mogła już do niego wrócić zaryzykuję- czas na zmiany!Stało się coś dziwnego- brak spadku wagi zmotywował mnie!
Od dziś "..stawiam świat na głowie, do góry nogami..". Dosłownie też- bo... potrafię stać na głowie!
  • sollange

    sollange

    7 grudnia 2012, 10:15

    Witam:) Optymistyczne założenie jest z pewnością lepsze - postawa "nie udało mi się" jest wg mnie dużo bardziej dołująca. Tak trzymaj:) Zresztą waga też robi nam różne, niczym nie uzasadnione psikusy - u mnie różnica na minus od ubiegłego tygodnia 2,1kg. Cieszę się oczywiście, ale nijak tego nie rozumiem. Wniosek jeden - trzeba pilnować zasad, a rezultaty i tak będą. Życzę wytrwałości i pozdrawiam.