Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co ma wspólnego dieta z psychologią....

W końcu osiągnęłam długo oczekiwaną wagę 65 kg. Utrzymuje się ok. 4 dni.
Myślałam,że będę w jakiejś euforii, ale nic z tych rzeczy. Już planuję następny, bardzo mały kroczek. Sprawić, że wskazówka zejdzie poniżej tej granicy. I tyle. Na razie nic więcej.
Podobno przyczyną tak małej utraty wagi może być zatrzymanie wody lub zbyt duży wysiłek fizyczny. Postaram się pić więcej, ostatnio się pod tym względem zaniedbywałam. Co do wysiłku to nie sądzę- nie wyciskam z siebie ostatnich potów. Ani nie jestem zbyt aktywna.
Dzisiaj ma zamiar zrobić sałatkę z cykorii. Nigdy nie robiłam. Pomóżcie!Poszukam w necie, ale może ktoś ma wypróbowaną, dietetyczną?
A co do psychologii- podobno jestem zewnątrzsterowna, tzn. moje działania są sterowane z zewnątrz, robię coś dla kogoś, chcę zadowolić innych itp. Skąd się to bierze ? Podobno z wychowania, dzieciństwa. To może się nawet zgadzać. Bardo mnie ciekawią psychologiczne podstawy naszych działań, dieta, a psychologia?- ciekawy temat.
Lubię się zastanawiać dlaczego jesteśmy tacy, a nie inni. Co nas tak naprawdę kształtuje.
Dlaczego reagujemy w określony sposób, skąd się biorą nasze deficyty? Czy możemy się zmienić i jak to zrobić? Wolałabym być wewnątrzsterowna. I próbuję. Dla siebie.
  • Jabluszkowa

    Jabluszkowa

    25 stycznia 2013, 19:42

    Mi często nie chce się pić wody, ale się zmuszam. Stawiam koło siebie szklankę i co chwilę napełniam. Wiele kobiet tak ma, że robi najpierw dla innych a na samym końcu ewentualnie dla siebie. To chyba wynika z wychowania, stereotypów, modelu rodziny. Ja też tak mam. Ale to się zmienia teraz, bo postanowiłam, że będę dbała o siebie i będę dla siebie samej dobra :)