Z jednej strony się cieszę, bo będzie trochę wolnego, ale na pewno z dietą będzie trudniej wytrzymać. Nie mogę się poddać. Jestem na dobrej drodze,żeby schudnąć. Naprawdę czuję się lepiej. Dzisiaj jadłam w pracy, ale za to wczoraj nie ćwiczyłam. Tylko krótki spacerek wieczorem. Dzisiaj były łazanki na obiad. Jutro zupa, jeszcze nie wiem jaka, może .... zapytałam rodzinkę i co? Chcą "rosołową". Może być, mnie jest to obojętne, a rosołek lubią wszyscy. Nie robię sobie planów na weekend. Najchętniej spędziłabym go w domu. jestem zmęczona i chciałabym odpocząć, a co z tego będzie, zobaczymy.
helena1970
22 listopada 2013, 14:48Nooooo, taaaaaaaaaaaaak....