Dwa dni bolała mnie głowa. Jestem pewna,że jest to jednak związane z dietą. Było więcej mąki, trafiła się jakaś bułka i nawet kawałek ciasta. A może to moje samopoczucie depresyjne to też od jedzenia? Fakt faktem,że podczas diety ani raz nie narzekałam na ból głowy. Próbuję znowu. Dzisiaj już lepiej. Jest po jedenastej , a ja właściwie mam obiad i jest wysprzątane. Zmusiłam się wczoraj wieczorem i tym sposobem mam teraz wolne. Jadę na zakupy i trochę poprasuję. Piję kawę i zastanawiam się nad sobą. Co tak naprawdę sprawia mi radość? Co z moimi pasjami, które odłożyłam gdzieś i nie mogę znaleźć? Czy mogę schudnąć?..............................?