Z wielką nadzieją i entuzjazmem zjadam zaplanowane posiłki. Smakują i nie są aż tak...absorbujące jak mi się zdawało.Sądziłam, ze z kuchni nie będę mogła wyjść! Okazuje się, że jeszcze ogródek "obsieję". Ruch wskazany ...nieprawdaż? Kończę na dzisiaj i idę spalać energię, tym razem na spacerze z "kijkami".