Miałam już być o wiele szczuplejsza, zamiast tego wróciłam do mojej starej wagi. Moje ciało jest ładniejsze, bo chodzę na siłownię i zaraz też biegnę na zumbę ale kilogramów wcale nie ubywa. Nadal mam 4 brody i mogę nosić trzy staniki, jeden pod drugim. Ohh... Cóż. Chyba po prostu będę chodzić na siłownie a dietę postaram się unormować stopniowo zamiast przechodzić na "diety cud" (chociaż south beach naprawdę działa..) Przynajmniej z wysiłkiem fizycznym się już zaprzyjaźniłam.
Z rzeczy pozytywnych w sobotę wybieram się do fryzjera i zamierzam zmienić moje długie włosy w tzw. "Lob'a" czyli dłuższą wersję bob'a. Podobno to najlepsza fryzura dla mojej twarzy, która jak w końcu odkryłam, jest w kształcie gruszki. Mam nadzieję, że będzie dobrze ;)
Keepcalmandschudnij
25 lutego 2015, 20:36Nie poddawaj się przede wsyztkim, chódź na siłownie i sobie ćwicz, żyj zdrowo, a efekty sie pojawią
Victtory
25 lutego 2015, 19:41Napewno będzie dobrze :) A waga w końcu zacznie spadac
ZbuntowanyAniol2013
25 lutego 2015, 18:49Też rozważam boba tylko takiego klasycznego:) Nie ma to jak metamorfoza na wiosnę;)