Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pot, łzy i Mel B


Zrobiłam to! W końcu ruszyłam tyłek z kanapy! sukces, nie? :P Pierwszy dzień ćwiczeń za mną... Powiem szczerze, że jak oglądałam te filmiki z ćwiczeniami to wydawało mi się, że to nie jest taki trudne... o tym jak bardzo się myliłam przekonałam się po kilku minutach ćwiczeń. Gdzie są moje mięśnie?! Halo?! jesteście tam?! całe ciało dygotało, po abesie prawie płakałam, bo czemu inni to wszystko robią od tak, a ja ledwie zipię?! 

Ale dałam radę, zacisnęłam zęby i walczyłam! 
-rozgrzewka Mel B
- pupa z Mel B
- ABS Mel B
- Cardio z Mel B
- boczki z Tiffany 
- rozciąganie z Mel B

Oj.... będą zakwasy, będą... będzie bolało... niech boli! jak boli, to znaczy, że gdzieś tam głęboko pod zwałami tłuszczu jakieś mięśnie są! i ja te mięśnie wydobędę!

Ps. z jedzeniem ok :) zero słodyczy, ziemniaków, białego pieczywa, smażonego, gazowanego itd. :)


Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcom!
  • Mileczna

    Mileczna

    18 listopada 2013, 09:34

    gratuluję!

  • aiishha

    aiishha

    17 listopada 2013, 18:04

    Gratuluję :)) też muszę ruszyć tyłek do ćwiczeń :P

  • diamond88

    diamond88

    17 listopada 2013, 17:52

    Brawooo:)oby tak dalej:)!