Piękny dzionek tak zachęcał do ruchu ,że postanowiłam wyciągnąć z piwnicy swój stary rower i pojechać na przejażdżkę .
Dziwnie mi się na początku jechało ,bo coś w nim strzykało i ciężko tylni hamulec chodził .
Ale jak już wyruszyłam ,to poczułam się tak cuuudownie wolna ,że mogłabym tak jechać i jechać ...
U Was też są takie "perełki " ? Bo u nas co rusz ,niestety
Bardzo dużo ludzi wpadło na ten sam pomysł i musiałam uważać ,bo małe dzieci jeżdżą jak chcą ,a rodzice jakby tego nie widzieli
W każdym razie przejechałam 19 km i byłam przeszczęśliwa
A dziś ledwo z łóżka wstałam
Ja się chyba nigdy nie nauczę umiaru I to się też tyczy jedzenia
A tak a'propos ,to wczoraj usłyszałam ,że otyłość jest problemem psychicznym ,co oznacza ,że powinnam chyba iść z problemem do psychiatry Może ,to i nie głupi pomysł ,skoro od lat nie mogę sobie sama poradzić
Waga - 0,2 kg
Cudownej niedzieli
dorotamala02
14 maja 2017, 12:21Poczułaś wiatr we włosach ekstra wynik.Otyłość jest chorobą Kukurydzianka ma rację i nie zaszkodzi taka wizyta.Schudnąć jest trudno ale wytrwać to dopiero wyzwani,do końca życia się walczy.Pozdrawiam.:)))
Barbie_girl
14 maja 2017, 10:40super wynik na rowerze BRAWO :):):):) ja juz tylr lat nie jezdzilam .... super ze waga leci :)
kika_kudzika
14 maja 2017, 10:11Ja tez zaraz smigam z rodzinka na rower :) piekna pogoda. I wolne od pracy :) milej niedzieli :)
eszaa
14 maja 2017, 07:58uwielbiałam jeżdzic rowerem i własnie ta wolnosc, ekstra sprawa. Niestety problemy zdrowotne i został tylko rower stacjonarny, a to juz ruch troche innego rodzaju.Mimo otwartego okna ;)
aniapa78
14 maja 2017, 07:26Skoro tak Ci się spodobało to częściej jeździj rowerem. U nas nie ma wcale ścieżek rowerowych. I otyłość i odchudzanie tkwi wszystko w głowie.