Dzięki temu ,że wczorajszy dzień był bardzo absorbujący mnie czasowo ,nie uległam pokusom i jakoś wytrzymałam Z czego dziś jestem bardzo zadowolona .
Powiem Wam w czym tkwi problem ...
Otóż u mnie jest tak ,że jak coś mi smakuje ,to nie potrafię zjeść tylko kawałek i odstawić Jem ,aż się nasycę
A ,że większość z tych rzeczy jest mocno tucząca ,to na efekty nie trzeba długo czekać
Muszę znajdywać zamienniki mniej kaloryczne i dziękuję za podpowiedzi .Pizza z kalafiorowym spodem na pewno znajdzie się w moim menu
Jem w zasadzie zdrowe rzeczy .Słodkości staram się robić sama .No ale problem jest nadal z ilością .
I jeszcze jedno . Jem jak nic nie robię ... Tzn podczas oglądania tv ,czytania książki ,czy przed kompem ...
Dopiero jak jestem w ruchu ,to nie myślę o jedzeniu .Wiem ,wiem ... Powinnam ciągle coś sobie wymyślać ,ale tak się nie da ...
Pracuję jednak nad sobą i mam nadzieję ,że w końcu po schudnięciu ,uda mi się utrzymać moją wymarzoną wagę .
Kurczę ,mam nadzieję ,że to będzie teraz ,bo już ten stan trwa 20 lat ,że raz waga w dół ,a potem w górę
Póki co
Miłej soboty
kitkatka
13 maja 2017, 23:05Mnie utuczył nagły dobrobyt i chłop jedzący jak koń pociągowy. Podobno nowy chłop na stare lata tak działa. Bo w młodości to człowiek z reguły ma dzieci, dużo pracuje i ogólnie więcej mu się chce. A my mamy drugą młodość i trzecie zęby, hi hi hi. Dużo nas tu jest takich co się utuczyły samymi zdrowymi jedzonkami. Pozdrówka
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:27Pięknie zabrzmiało " druga młodość " i miłość zarazem ,to cudowne :)) Jak nic trzeba nam na "marchewkę " się przerzucić już na stałe ;) Ale co to za życie będzie ??? Buuuu ... Miłej niedzieli :)))
julcia2008
13 maja 2017, 15:49Taaa ja ten problem mam tylko jak jest tofifee w zasiegu moich rak,wiec unikam jak ognia a domownikom zabronilam kupowac i przynosic do domu:D Nie da sie poprzestac na jednym:-)
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:24Szczęściara ;) Tzn problemu możesz nie mieć ;) Wystarczy nie kupować tego smakołyku i już ! Mnie natomiast jest wszystko jedno co ,jak nie mam nic w domu ,to sobie na poczekaniu zrobię :( Pozdrawiam serdecznie :))
aniapa78
13 maja 2017, 13:32Też jak siedzę to z nudów podjadam. Niestety jak podejmie się decyzję by schudnąć to już zawsze trzeba pilnować się by nie było wzwyż. Powodzenia dla nas wszystkich w tej kwestii:)
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:21No ,dokładnie ! Nie żadne diety krótkoterminowe ,a całkowita zmiana odżywiania nam potrzebna ! Wszystkie to wiemy i co ? Tylko niektórym się udaje .Z drugiej strony ,to daje nadzieję ,że jednak można ! :)) Miłego dnia :))
roweLova
13 maja 2017, 12:33Też mam problem z jedzeniem przy nic nierobieniu. Zaczęłam obierać sobie marchewki i kroić na długie cienkie paski, jak paluszki
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:17Jak jestem na diecie ,to też tak robię ,ale gorzej jak "popłynę " ... Wtedy tylko słodkie lub orzeszki w grę wchodzą :(
eszaa
13 maja 2017, 12:06tez jak mi sie nudzi, to chce mi sie jesc.Tv nie ogladam, to chociaz to odpada, ale czasem jakis film włacze i od razu ssanie sie włącza, wrrr. Rzodkiewki w plasterkach ostatnio zajadałam, o! :) Mam jak Ty z tym co dobre, jak zaczne, to nie mam umiaru.To sie przede wszystkim słodkiego tyczy.
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:15Jak już sobie pofolguję ,to żadne rzodkiewki czy marchewki nie wchodzą w rachubę ,tylko słodkie albo orzeszki :( Teraz tak , bo mam wytyczony cel ! I niech ten stan trwa jak najdłużej ! :)) Pozdrawiam serdecznie z ogórkiem kiszonym w "natarciu " ;))
Barbie_girl
13 maja 2017, 12:02u nas niestety pogoda do bani :(:(:( ja przed kompem mam butelke wody tak samo jak film ogladam i ciagle po nia siegam to pomaga w zachciankach :):) milego dnia ;*
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:10To dobry pomysł ! Ja z kolei popijam herbatki ,bo woda coś mi nie wchodzi :( Pozdrawiam serdecznie :))
aska1277
13 maja 2017, 11:48Wzajemnie miłej soboty.... ;)
Hipcia1965
14 maja 2017, 06:09Dziękuję ,była bardzo miła ,bo pracowita i rowerowa :)