Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny raz...


Jak w tytule zaczynam walkę po raz kolejny.
Od ostatniego odchudzania minęło dużo czasu i przybyło 5 kg.

Mam 30 lat, a właściwie za miesiąc skończę 31. Przecież jeśli teraz się nie wezmę za siebie to z każdym kolejnym rokiem będzie coraz trudniej!!

Muszę przestać oszukiwać sama siebie, bo to zła droga. Bo kiedy zjem batona po kryjomu tak żeby mąż nie widzał albo dzieci, to wcale nie znaczy że nie będzie miał on kalorii. Kiedy po śniadaniu z rodziną zaczynam sprzątać ze stołu to dorabiam sobie kolejną kanapkę - oczywiście jak już wszyscy wyjdą z kuchni...ehhh przecież oszukuję tylko i wyłącznie siebie..

Ale teraz w tej właśnie chwili obiecuję sobie i tylko sobie, że będę dbać o siebie. Bo jeśli nie ja to nikt inny o mnie przecież nie zadba.
Najwyższy czas podnieść szacowne 4 litery sprzed komputera i zabrać się do dzieła. Bo przez rok siedziałam i czytałam historie Vitalijek które schudły i to czasem bardzo dużo i tak strasznie im zazdrościłam. Ale przecież od czytania się nie chudnie, zwłaszcza jeśli komputer znajduje się blisko barku pełnego ciastek i czekoladek...i wystarczy tylko wyciągnąć rękę.
Koniec z tym!!!!