Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początki diety są gówniane


Wczoraj rano się obudziłam, poleciałam zrobić kanapki. Oczywiście nic nie policzyłam, całkowicie zapomniałam. Dodałam później na oko.

Kolejno, po południu, po ciężkim dniu w pracy zachciało mi się jakichś ciasteczek. Ubrałam sie, mysle, polecę szybko po margaretki (moje prawie ulubione). Akurat zdążyłam zajrzeć na Vitalie - ups, przypomniało mi sie, ze mam dietę. 
Wiec w sklepie kupiłam zdrowe owocki zamiast ciasteczek i arbuza. Opierdolilam całego. 
Ale mysle ok, jak nie zjem już nic więcej to w bilansie sie zmieszczę. Po czym późnym wieczorem przyjechał brat z masełkiem solonym z koperkiem i świeżym pieczywem - miałam sie oprzeć, ale miałam takiego wkur na siebie (życiowego, nie dietetycznego) i mówię, zjem. Zacznę od jutra. 

A dzisiaj było ładnie. Pamietam, żeby policzyć śniadanie i je policzyłam faktycznie. Później przyszła siorka, miałyśmy iść na silke o 12:30, ale zatrzymała mnie praca do 16:00 i jak tak na mnie czekała to zgłodniała.
Zaproponowała chińskie. Zamówiłyśmy. Z mojego ulubionego chińczyka.

Przypomniałam sobie o diecie jak już te chińskie dotarło pod moje drzwi. I było okropne. Pierwszy raz dali mi jakis rozgotowany makaron i warzywa. Jak nie z mojej chińskiej budki. Zjadłam. Policzyłam 1100 kcal, bo nie wsunelam całego. 

Dzisiaj zmieściłam sie w limicie. 1800 kcal. Czuje sie przejedzona, ale to chyba z powodu wczorajszego dnia jeszcze. Wczoraj było grubo ponad limit - pewnie ok 2800-3000.

Ale siłka idzie. Wczoraj byłam godzinkę z małym hakiem. Dzisiaj 1,5h. Może cos z tego ugram. Zobaczymy. Kupiłam sos zero. Jakis dziwny. Na tego slodyczowego smaka powinien być całkiem słuszny. Nie wiem co mnie ostatnio tak na słodycze ciągnie - jesli to PMS, to trwa już cały miesiąc. 

  • Maratha

    Maratha

    10 października 2023, 20:25

    nie ma to jak przejsc na diete i zapomniec ze sie na diete przeszlo :D

    • iamcookie3

      iamcookie3

      11 października 2023, 21:44

      Hahahah, dzisiaj pamiętam o niej ! :D

  • aska1277

    aska1277

    10 października 2023, 20:16

    Jak wspomniałaś o chińszczyźnie... aż zachciało się kurczaka w cieście chrupiącym mniammmm

    • iamcookie3

      iamcookie3

      11 października 2023, 21:43

      Nam dojechał, ale mało chrupiący 🤭