Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Covid pomieszał plany, na dodatek nogi znowu jak
balony - 67% wody....


I mnie dopadlo. Postu nie udalo sie rozpocząć. Z Nienacka zaatakował covid, ścięło mnie tak, jak nawet w najgorszych snach tego sobie nie wyobrażałam. Postu nie zaczelam. Zaczynam we wtorek po swiatach, antybiotyk mam do poniedziałku. 


Na dodatek znowu spuchlam. Od grudnia z różną czestotliwoscia to sie powtarza. Wszystko mi puchnie, nogi az tak ze chodzic nie moge, mam hashimoto, manipuluje endokrynolig dawka ale... 


T skarpetki sa luzne, dlonie, twarz.... Wszystko. Robilam badania krwi - wszystko ok, mocz ok, mam wizyte endokrynologa we wtorek i teleporade w nuedziele... Ale brak mi jyz słów. 


Tak - pije wode, 2,5 litra, kazano mi od stycznia pilnowac bo pilam wiecej. Nie pomaga, nie, nuenaduzywam soli, nie jem fastfoodow ani żywności przetworzonej.... 


Czy ktoś tak miał? 

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    3 kwietnia 2021, 14:37

    Kolezanko przelazłem covidka i wróciłem do cwiczeń i pracy choc było cieniutko ale rozchodziłem to moze i przymusem bo zaparłem się ze nie bede bryką dostawać się do spółeczki i był mus lesc na piechote 5 km tam i z powrotem

  • Julka19602

    Julka19602

    2 kwietnia 2021, 23:11

    Niestety moje nogi dzis jak swinskie przednie raciczki. Bardzo spuchniete ale to efekt 2 dni intensywnych przygotowan świątecznych . Mam nadzieję że po odpoczynku odetchną..Pozdrawiam