Ten weekend to był jeden wielki cheat days... Naprawdę ciężko jest się ogarnąć, jak raz się pozwoli organizmowi na coś takiego..
Piątek to był planowany cheat day, pogaduchy z dziewczynami, była czekolada i lód, wieczorem. Wcześniej piwo. Słabo, ale nie obwiniałam się, bo to CHEAT DAY.
A wczoraj... wczorajsze menu byłoby ok, gdybym posłuchała swojego żołądka a nie oczu.
Poszłam wieczorem do kumpeli na film, zrobiłyśmy orkiszowo- pszenne tortille z sałatą, pomidorkiem, ogórkiem, sosem czosnkowym i kurczaczkiem. Ogólnie pychota, ale zrobiłyśmy po 2 placki tortillowe,w sumie to po 3, ale na te trzecie nawet nie chciałyśmy patrzeć. Zjadłyśmy po 2 (!) duże tortille i do tego po piwie. Skutkowało to u mnie wieczornym strasznym bólem brzucha i rewolucjami żołądkowymi, a kumpela odczekała 15 min i zjadła milki waya, jak gdyby nigdy nic.. I cholera jest chuda -,-
No ale dość marudzenia, żarełko z wczoraj:
9:00 : owsianka z jogurtem naturalnym, bananem i nektarynką
12:15 : makaron z pszenicy durum z sosem pomidorowym i kurczaczkiem (sos: cukinia w kosteczkę, pomidory krojone z puszki, kukurydza, szczypiorek, bazylia, czosnek)
15:15 : twarożek delikatny (chyba z presidenta, on jest z dodatkiem śmietanki, ma 4%tłuszczu) z rzodkiewką i szczypiorkiem, pół papryki
20:00 : te 2 nieszczęsne tortille i piwo
1,5 l wody, 2 kawy z mlekiem, kubek czystka.
Dzisiaj postaram się złamać tą słodyczową chęć, jutro będzie już łatwiej.
A jak Wy się trzymacie podczas weekendu?
Mobilizatorka
15 maja 2016, 14:42U mnie z jedzeniem na 5+, ale wczoraj nie dałam rady wykonać ćwiczeń, zabrakło mi dnia :)
angelisia69
15 maja 2016, 13:30tez sie zle czuje przepelniona,nawet jakbym cos mega zdrowego zjadla,to za duza ilosc zle na mnie dziala :/ organizm sie odzwyczaja i woli zdrowe jedzonko :P
ile_mozna_marzyc
15 maja 2016, 14:12No dokładnie, nie ma co go katować! Odpowiednie porcje i tylko zdrowo :D
Pokochac-Siebie
15 maja 2016, 13:01Ojjj nic się nie stało. Czasem pękamuy, zdarza soię, ale to nic takiego poważnego ;)
ile_mozna_marzyc
15 maja 2016, 14:12Wolę to trochę wyolbrzymić, wtedy łatwiej jakoś się zmobilizować do powrotu ;) dzięki za miłe słowa!
healthymove
15 maja 2016, 10:45Nie jest tak źle, nie przesadzaj. Z tego co piszesz to te tortille były całkiem zdrowe - orkisz, białko z kurczaka i dużo warzyw. Tym bardziej, że zjadłaś je normalnie w porze kolacji, a nie o 1 w nocy. :)
ile_mozna_marzyc
15 maja 2016, 10:47tak tak, jeśli chodzi o to, to były zdrowe, tylko o 1 za dużo, wczoraj wieczorem cierpiałam, do dzisiaj to czuje. mam nauczkę, żeby nie wpychać na siłę, nawet pyszności ;P