Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartkowo......


Do południa była bieganina- zajęcia Zosi z wiolonczeli, potem jej wyjście do Opery. Był to balet, ale nie Śpiaca Królewna, tylko Królewna Śnieżka. 
Córcia zachwycona, jej pani grała w orkiestrze- oczywiście na wiolonczeli, więc była bardzo przejęta.
Po występie oświadczyła mi ze bardzo by chciała chodzić na dodatkowe zajęcia z baletu....... jest co przemyśleć......ale te zajęcia bedą dopiero od 4 klasy, więc zobaczymy co czas pokaże.

Ja w tym czasie odbyłam bieganinke po bankach i urzędach...... które podziałały na mnie jak mocna kawa......tam to dopiero cłowiekowi potrafią dźwignąć ciśnienie.

Znalazłam czas na mała czarną w towarzystwie przyjaciółek. Kupiłam im nawet po ciastku.....wchodzę a tam marsowe miny.
Pytam o co chodzi?..... a one, że jedną rzucił facet, a druga musiała rzucić, bo żonaty, a boi się, że żona się dowie.......

Jak wyszłam od nich to pomyślałam sobie, jakie ja mam monotonne, a jednocześnie szczęśliwe życie, bo niby kręci się ono wokół córci i męża ale jest stabilne i pełne ciepła i bezpieczeństwa.
Nie muszę zabiegać o względy żadnego faceta, bo mam swojego, który co prawda nie mówi, że mnie kocha, ale czuje ze tak własnie jest.
A one niestety zafundowały sobie hustawki emocjonalne..... i teraz cierpią.
A co do wczorajszego dnia, to miałam takie zakwasy, ze żyć mi sie nie chciało.....ale przynajmniej zrobiłam 60 brzuszków prostych, 100 skosnych i 100 powtórzeń ze sztangielkami..... bieżnię odpusciłam, ale dzisiaj nie popuszczę. Nie wiem jak WY, ale jak nie cwicze to mam straszne wyrzuty sumienia.

Dzisiaj już zjadłam:
- serek homogenizowany,
- jabłko duże,
- 2 szklanki soku jabłkowego,
- kawa

Jeszcze w planie:
- zupa pomidorowa bez śmietany z razowym makaronem
- kiełbasa na gorąco
- owoce
- płatki owsiane i kiwi

Mam nadzieję, ze uda mi sie coś więcej wypić niż wczoraj, bo ostatnio mi to picie wody nie bardzo wychodzi.

Obiecałam Wam ze kiedys pokażę moje rzeczy, które wykonałam metoda decouge i oto one:









MILUTKIEGO POPOŁUDNIA I WIECZORKU!!!!!






















  • grazia66

    grazia66

    16 listopada 2012, 12:48

    bardzo ładne :) szczególnie wazony ;) tak czytam i widze że mamy tak samo, znaczy cenimy stabilizację i to ze wiemy na czym stoimy, bez burz, bez większych problemów ( które wielu z nas sami sobie fundują ) , a uczucia cenimy i potafimy je okazywac :)

  • mmadrow

    mmadrow

    15 listopada 2012, 23:18

    bardzo ładne,wazon bardzo ładny..

  • eludek

    eludek

    15 listopada 2012, 21:56

    Ja też mam takie "zakręcone sercowo" koleżanki i cieszę się, że u mnie nuuuudy:))

  • Jogata

    Jogata

    15 listopada 2012, 21:19

    Sama to robiłaś.....PIĘKNE!

  • lunatyczka58

    lunatyczka58

    15 listopada 2012, 19:06

    O! Cieszę się, że pokazałaś swoje decu. :) Bardzo ładne! :)

  • SLIM2BE

    SLIM2BE

    15 listopada 2012, 16:03

    JA TEZ SIE CIESZE Z NUDNEGO ZYCIA:-) I TO BARDZO:-)

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    15 listopada 2012, 15:42

    Ja też mam nudne życie. Syn, mąż, ciągle ten sam, praca, dom. I bardzo się z tego cieszę :):)

  • mundziu

    mundziu

    15 listopada 2012, 15:25

    znam ból którgo doświadczyły obie :)) ale było to potrzebne by zrozumieć pewne sprawy :) rzeczy które dekorujesz ( bo chyba tak mogę to nazwać ) czy kupujesz czy robisz również?

  • agnes315

    agnes315

    15 listopada 2012, 15:07

    wiesz, niektórzy są od takich huśtawek emocjonalnych uzależnieni :))

  • mania131949

    mania131949

    15 listopada 2012, 15:06

    Piękne te decoupage

  • tdro13

    tdro13

    15 listopada 2012, 14:55

    w szkole podstawowej zimą zawsze jachaliśmy chyba do Gliwic albo Bytomia na Królewnę Śnieszkę :-))))))))