Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tiffany Rothe..?


Dzień Dobry, Kochani!
Jak tam Wasze postępy? Waga spada w dół?
Moja omal nie spadła w dosłowny sposób, oczywiście miało to miejsce ''przez przypadek''..

Ostatnio natrafiłam w internecie na Tiffany Rothe, znacie ją może? Jak na razie ćwiczyłam z nią 2-3 razy i muszę przyznać, że jest całkiem ciekawie. Jest może osoba, która trenuje już troszkę dłużej? Chętnie dowiedziałabym się o efektach tych ćwiczeń, ja osobiście jak dotąd doznałam tylko zakwasów po trzęsieniu bioderkami 

Co do dotychczasowych sukcesów.. Nie jest najgorzej! Mam wrażenie, że moje nogi i talia są troszkę szczuplejsze. (Nie chcę jak na razie robić pomiarów, wolę mieć niespodziankę po miesiącu ćwiczeń ).Brzuch też powoli twardnieje! Niestety, coraz gorzej z motywacją i silną wolą..


  • -inna-

    -inna-

    11 stycznia 2014, 17:57

    Ja ćwiczyłam z nią boczki :D i miałam po tym mega zakwasy :D

  • Pauliska95

    Pauliska95

    11 stycznia 2014, 14:58

    Ja ćwiczyłam tylko z nią boczki ;p Ale muszę przyznać, że daje efekty, boczki zmalały :)