A co inaczej....ano wpis, Zrobił mi sie znowu ten sam błąd co któregoś razu niedawno. Skoro taki długi wpis, to wiadomo ,że mi sie ruter wyładuje, no I się wyładował, a ja nie zapobiegliwa, nie pomyśląca, nie zauważyłam tego I cały wpis uciekł. Taki długi, I uważam ciekawy. Bo zrobilam tu tak na podniesienie na duchu niektórych albo wogóle chciałąm przytoczyc coś co czytam, co stosuje, to sa takie wskazówki do Medytacji . To jest - Wedanta - OSHO...I nie ma, ale następnego razu to tutaj przytoczę, myślę,że napiszę.Wiec tym razem z życia potocznego I realnego . Tu I teraz . A tu I teraz to się dzieje zwłaszcza w zdrowiu, bo to ono jest I wstrząsnięte I zmieszane, czyli przeziębiłam się - bo głupia byłam I razu jednego wyszłam przed restaurację w samej koszulce tylko . A bylo TAK ZIMNO !! I po kilku dniach wyszło, kaszlem, pluciem.. No I migdałki których nie mam, ale tak mnie bola !, że hej...Wlaściwie to już szósty dzień, to już może przechodzi, bo, to gardło,już troche przestaje boleć, a tak bylo, że przełykać nie mogłam. No, ale wczoraj byłam u lekarza w związku z tym niegdysiejszym echem serca, które dobre, no ale poszłam bo I przydalo sie z tej okazji" zachorowania ....Przepisałą mi antybiotyki , to I dobrze, wezmę je, to jakoś niech raz sie konkretnie zabiją te zarazki..- - No I tak, w niedzielę byliśmy u Renatki na urodzinkach Kubusia naszego. Juz ma dwa latka, kto by pomyslał. - wróciłam przed jedenastą, wcześnie . Ludzi bylo sporo...urodziny ładne. A przedostatnio jak u niej byłam przed urodzinami w czwartek, to pogadałyśmy sobie....ona mówi,że Emmanuel, mówi (Tzn jej mąż) ,że w domu ktos jest , no dusza jakaś, ale mówi,żeby sie nie bała, no a zaraz mówi,że zginęła jej Biblia. No zginęła I nie ma wszędzie obszukałą.. A mówi,że jak Kubus coś weźmie to zaraz pokazuje...Więc wzięła Biblię od synka od Szymonka.. No dobrze, tak ją ma może pare dni, ale razu jednego patrzy,że ma w ręce swoją Biblię. No to wtedy pyta a gdzie jest Biblia Szymona ...?Ja od razu mówię,że jakas dusza nie odeszłą do Światła I trzeba się modlić, trzeba pomócja odprowadzić/. Ja mówie słowami co I jak , a ona mówi,że zwyczajnie sie pomodli. I dodaje ,ze tu ludzie umierali, bo to tam byl Care home, czyli mieli tam Dom opieki taki dla ludzi starszych. Rodzice tej pani mieli. Ja mówię ,bo zaraz zobaczyłam w wizji,ż eto kobieta spokojna taka szczupła, drobna, no , a moja córka mówi,że mama tej pani, jej włąsciceilki, bo martwiła się o nia bo ona jest chora..na ten - coś jak miastenia, taka choroba autoimmunologiczna... poważna. No I taka ciekawostka..A tak to ten ich dom jest spokojny....dobre energie tam są. A oczywiście ,że Emek wyczuwa bo on sie bardzo modli, on jest taki uduchowiony,z eOn to żyje bardziej duchem chyba . Bardzo sie modli ten mój zięć.. Ale to bardzo.. Murzyn, ale bardzo piekny duchem czlowiek....No I tyle.... A o swoich zmaganiach, czy walce by przywrócic sobie lepsze samopoczucie narazie nie mówię, choc juz uważam jest ono lepsze, tzn w nogach jestem bardziej stabilna , jednak na większ eefekty musze poczekać dłużej, cora mówi,że potrzeba dwa trzy tygodnie,zeby zaczela byc jakas znacząca różnica. Zaczęłam brac B 12, nawet mówie do lekarki,ze zaczęłam brać bo nie miałam juz nic do stracenia, bo ja juz do domu dojść nie mogłam, to I co, to miałabym z tej śmiesznej dwugodzinnej pracy zrezygnować I co - leżeć.... I co pyta... A ja mogłam odpowiedzieć ,ze już bardzie stabilnie czuję sie na nogach. Boże jeszcze troche, to chyba musiałabym sie położyć. Tak więc wprowadziłam tą witaminę, a o dalszych mniemam efektach napiszę nastepnym razem. Tylko jeszcze coś musze zrobic z pamięcią bo jak widzicie z tym mysleniem, jak dzisiaj z tym ruterem. Kiedys w Polsce to był taki Nootropil na pamięć. Mój syn tak lubił go brać ,żeby uporządkować sobie w głowie. Albo Bilobil, chyba muszę coś brać ,. Wymyslę coś. - I na tym zakończe na dzisiaj. Zasyłam serdeczności Irenka
kokoszanelka
25 lutego 2016, 22:08Zdrówka życzę,pewnie grypsko Cię dopadło
irena.53
27 lutego 2016, 20:19A dopadło, dopadło...... będzie dobrze. .. .. głowa musi być do gory......I mytślenie pozytywne bo kto jak nie ja ..
Agapija
25 lutego 2016, 19:08Również życzę dużo zdrowia :) A strajkującego routera współczuję, wiem jakie to wkurzające, kiedy wykasuje się cały wpis...
irena.53
27 lutego 2016, 20:20Dziękuję Ci kochana .. .. ..
Dorota1953
25 lutego 2016, 19:01Dużo zdrowia Ci życzę :)
irena.53
27 lutego 2016, 20:22Dziękuję...:-)
siostrazdlugareka
25 lutego 2016, 14:24Kuruj się Irenko . I następnym razem nie zachowuj się jak nastolatka ;) :D Gacie po pachy a nie sama koszulka :D
irena.53
27 lutego 2016, 20:18Ostro konkretnie, ale oczywiście tak trzeba.....pozdrowka
iwonaanna2014
24 lutego 2016, 21:28Życzę zdrówka Irenko :) A ta witamina jest bardzo dobra, mojej mamie pomogła.
irena.53
24 lutego 2016, 21:39Dziękuję Ci kochana...bardzo sie cieszę,że napisałąś. Ja wiem o B12 bo moja córka była w strasznej formie jak dziadek 72 letni nad wlasnym grobem...... I tylko witamina B12 pomogla jej. To tymczasem, pa