Dzisiejszy dzien minal i bardzo szybko...moze to i dobrze, mniej zjadlam...Czuje sie jakos dziwnie, zmeczona jestem.
Dzis zjadlam; ryz i mieso(nie wiem ile moglo byc kcal ale raczej niemalo, bo bylo tego duzo), 4 jablka, 2 wafle ryz.
Nie wiem czy tez tak macie, ale po obiedzie zwykle mam ogromna ochote na cos slodkiego...Dzisiaj myslam ze nie dam rady opanowac napady, co chwile zerkalam na batona(nie ruszylam go;D), ale zobaczylam jablka i na nie sie rzucilam.
Jednak najlepsze jest to ze korzystajac z mozliwosci zwazenenia sie, wykorzystalam ja i waga pokazala mi 73,7 kg(a ona nie klamie) Od piatku spadla mi 1,3 kga to zaledwie 4 dni(liczac srednio na dzien to 0,325 kg)
Coraz bardziej mi ie to podoba. Ale niedawno uswiadomilam sobie jaka beczka jestem....
cytrusekk
15 listopada 2010, 20:20i oby tak dalej ;)
zlanasiebiee
15 listopada 2010, 20:12Długa droga przed nami ale damy radę