Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prawie udany dzien....


Dalam rade. Dzis zjadlam: serek wiejski i jablko(na sniadanie), 3 jablka, 2 talerze zupy(na obiad, zupa to krupnik) Bez slodyczy, bez chleba...Ciesze sie....
Od jakiegos czasu...wlasciwie to chyba odkad przestalam palic, mam problemy z wyprozniniem...nawet opijanie sie woda nie pomaga....kompletnie nie moge sie wys....zebym czula ze jestem 'pusta' jak to bywalo wczesniej....Co mam zrobic???
Dzis 13 dzien bez papierosa....czadaowo:)
Zostalo mi 48 dni...przez ktore musze schudnac ok 12 kg....obawiam sie ze nie dam rady...ale jak bede tak myslala to napewno nie schudne...bede optymistycznie myslala.... Schudne:) Bede idealnie wyglac....do schrupania....ale przede wszystkim bede sie swietnie czula....nie moge sie doczekac.
Przyzwyczailam sie do cwiczen....nawet je lubie....ale mam za malo ruchu....musze cos z soba zrobic...tak byc nie moze... Do 18 D. mialam schudnac., mialam wazyc ok 68 kg....a co jest???.........lipa. Jestem taka samo gruba jak bylam wczesniej:(