Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (25)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1905 |
Komentarzy: | 44 |
Założony: | 10 kwietnia 2018 |
Ostatni wpis: | 12 kwietnia 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Cappuccino z mlekiem 1,5%
Śniadanie (ok 10:00) SHAKE: 300 ml mleka 1,5%, 10 łyżeczek płatków owsianych górskich, 2 łyżeczki nasion chia, 2 łyżeczki lnu, garstka suszonych jagód goji, garstka płatków migdałowych, 2 suszone śliwki, 2 małe banany, pomarańcza
Szklanka wody mineralnej niegazowanej
0,5 l wody mineralnej niegazowanej
0,5 l zielonej herbaty
Obiad (ok 13:00) : 1/4 mieszanki lunchowej, 2 pałki z kurczaka (pieczone, bez skórki), sałatka (sałata lodowa, roszponka, pomidor, zielony ogórek, czerwona papryka, rzodkiewka, rzeżucha, kukurydza konserwowa, oliwa z oliwek, przyprawy), sos pieczarkowy (sos pieczeniowy jasny + mini pieczarki duszone na maśle)
Cappuccino z mlekiem 1,5%
Kolacja (ok 17:30): dwie kromki chleba (żytni ze słonecznikiem), margaryna rama do smarowania pieczywa, roszponka, 2 plasterki wędliny, plasterek sera mozarella, 4 plasterki białej cebuli, 2 pomidory, ogórek zielony, sól, pieprz
Cappuccino z mlekiem 1,5%
Herbata górska gojnik
Serek wiejski
0,5 l herbaty pu-erh
Miałam iść dzisiaj na rower,ale po pierwsze - wiało jak cholera, po drugie - ciśnienie spada mi na łeb na szyję i nawet kawa nie za bardzo pomaga. Po prostu żywcem zasypiam
A i tak zrobiłam dwa prania, posprzątałam i byłam na szopingu. Też tak lubicie second-handy? :)
Jutro mam rozmowę w sprawie pracy - trzymajcie kciuki!!!
Btw nie jestem głodna :)
A co u Was? Jak zleciał Wam dzień? Jak idzie dietkowanie?
Cześć,
Mam na imię Eliza, mam 31 lat. Dlaczego się tutaj znalazłam? Ponieważ:
- nie jestem już gruba, jestem otyła!!!
- jestem atrakcyjną kobietą, niczego mi nie brakuje tylko skrupulatnie ukrywam to pomiędzy fałdami tłuszczu okalającymi całe moje ciało
- zaczynam martwić się o swoje zdrowie - otyłość mu zdecydowanie nie służy
- boli mnie kręgosłup i inne części ciała. Dźwiganie tylu kg niestety robi swoje...
- moja kondycja woła "Boże, widzisz i nie grzmisz!"
- chcę zajść w ciążę
- nie chcę stać się dla mojego męża "jego starą"
- nie chcę czuć się gorsza od innych
- bardziej niż kiedykolwiek chcę zaakceptować siebie
Jestem chodzącym kompleksem. Cóż. Totalnie brak mi samoakceptacji. Kiedyś byłam świadomą swojej wartości, pewną siebie, przebojową, z lekka szaloną dziewczyną. A teraz? Łzy aż same cisną się do oczu.
Wcześniej zrzucałam to, że tyję jak prosiak na nerwicę, że niby tyję od leków, bla bla bla. Ale to gówno prawda - tania wymówka dla leniwych, którzy zamiast wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje życie szukają tandetnych usprawiedliwień.
Owszem, szukam tutaj przyjaciół. Moi przyjaciele w realu są wspaniali,ale nie rozumieją mojego problemu z prostej przyczyny - w zdecydowanej większości takiego problemu nie mają. A ja tak bardzo potrzebuję wsparcia i motywacji... Pomożecie?
Tym razem będzie inaczej:
1. Słodycze jedynie okazjonalnie (co nie znaczy, że przy byle okazji!!!) i z dużym umiarem - najlepiej szukać zdrowszych i bardziej dietetycznych odpowiedników jak np. sorbety owocowe zamiast lodów na bazie mleka/śmietanki, gorzka czekolada ( max pasek) z min. 70% zawartości kakao zamiast całej tabliczki czekolady mlecznej z orzechami, zamiast chipsów i chrupek orzechy i bakalie (z umiarem!)
2. Nie jeść po 17! (Ok 21:00 zazwyczaj chodzę już spać więc powinno być ok).
3. Odpowiednie nawodnienie organizmu (ok 1,5l wody mineralnej z cytryną/limonką dziennie, zielona herbata, gojnik, pu-erh, roobibos, inne herbaty ziołowe/owocowe).
4. Systematyczna aktywność fizyczna:
Min 4 x tydzień przez minimum godzinę dziennie rower/intensywne spacery - marsze/ basen/aquaaerobic
Oprócz tego wędrówki górskie
Min 3 x tydzień przez minimum godzinę joga/pilates/streching
5. Jeść mało, ale co 3-4 h
6. Zróżnicowana i zbilansowana dieta - owoce tylko do 14:00
7. Stosować odpowiednie kosmetyki i zabiegi pielęgnacyjne
8. Ważenie do 2 tygodnie, mierzenie co miesiąc
9. Śniadanie jeść do 2h po przebudzeniu
10. Vitalia
Jeśli macie jakieś sugestie, wskazówki - będę mega wdzięczna.
Na mnie również możecie liczyć!