i poszłam na szybki spacer. Właściwie marsz. O 6.30 rano. Jako, że wieczorem totalnie nie mam siły na ćwiczenia, a przy mojej masie kondycja jest równa zero (stepper - max 5 minut, orbitrek jeszcze mniej) postanowiłam posłuchać mądrzejszych i zacząć od chodzenia. Tym bardziej, że w GoSport trafiłam na wyprzedaż i zafundzieliłam se adidaski EasyTone Reeboka za 1/3 ceny, więc już teraz to w ogóle będę chuda i piękna . Całość trwała całe 25minut, ale zdążyłam się spocić i zasapać. Więc chyba to dobry wybór. Oby tylko starczyło mi zapału na więcej niż 1 dzień, szczególnie jak przyjdą jesienne szarugi.
MartaJarek
18 września 2012, 15:16to powodzenia moja droga ;)
Hani90
18 września 2012, 12:45super;) zaczynam się zastanawiać czy też nie wprowadzić szybkiego amrszu do mojejgo odchudzania;)