Jestem dziś w lekko euforystycznym nastroju. A właściwie od godziny. Słońce pięknie świeci, dietka jakoś opanowana, zdrętwiała po znieczuleniu u stomatologa warga wróciła na miejsce, a noga prawie nie boli. Mam wrażenie, że wszystko mogę zdziałać. A jutro idę do takiej Pani co kiedyś ważyła tyle co ja, prowadziła w Wołominie Klub Puszystych i do tego jest masażystką i pomaga zapobiec skutkom diety w postaci zwisającej skóry. Na razie umówiłam się na "wizję lokalną" żeby mogła ocenić i doradzić. Jakoś do tej pory miałam opory, żeby iść do zwykłego gabinetu bo jakoś nie miałam śmiałości, żeby rozwalić te swoją słoninę komuś przed oczami. A jak wiem, że ktoś zna ten ból to jakoś łatwiej...
mundziu
17 października 2012, 14:11dobry pomysł.... zwłaszcza, że problem skóry jakby nie było istnieje