Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 248 - waga 99,6


Ciężko była. W sobotę zanotowałam nawet 100,00. Dziś już trochę lepiej, ale jak zwykle - bilans po weekendzie dodatni.
  • marcia10

    marcia10

    13 listopada 2012, 09:13

    No wagę to mamy podobną! Ach te weekendy! Pozdrawiam!

  • ulka1970

    ulka1970

    12 listopada 2012, 11:49

    Gdyby nie weekendy byłybyśmy szczupłe. To co stracę przez tydzień wraca w weekend. Powodzenia

  • mundziu

    mundziu

    12 listopada 2012, 11:22

    dlatego na weekend najlepiej mieć masę zajęć:( też mam głównie w niedzielę wpadki