Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 301 - waga 98,8 - bałwanek powrócił, a nawet
dwa


Wracam do boju. Idę na kontrol do lekarza, mam nadzieję, że pozwoli na siłkę w przyszłym tygodniu. Choć nadal chrycham jak gruźlik. Na razie siedzę w domu i sprzątam. A dokładniej przeglądam szafki i przebieram. Na razie przygotowałam do zniszczenia torbę płyt. Ze starymi grami filmami itp. Niektóre z 98roku z jakiś gazet z grami dla dzieci. Nawet uruchomić się nie dały. Odzyskałam prawie całą półkę w szafce. Teraz czas na gazety, ale z tymi będzie więcej zachodu.  Są to głównie ogrodnicze a ja lubię chomikować wiedzę. Próbuję ciekawe artykuły skanować i wyrzucać papier, ale to trwa. Spróbuję przerzucić się na elektroniczne wersje. Tyle, że tych nie da się katalogować.
  • Optymistka58

    Optymistka58

    24 lutego 2013, 10:16

    Porządki to podstawa,też w tym tkwię w ten weekend ;] ale... mogłabyś już wrócić na V. :P

  • azoola

    azoola

    4 stycznia 2013, 21:29

    Dzięki-chyba cała sie na rehabilitacje nadaję- poczawszy od bolącego małego palca u nogi :)

  • mundziu

    mundziu

    4 stycznia 2013, 11:40

    a ja już oduczyłam się chomikowania... jedyna rzecz którą trzymam to książk... tych nie wyrzucę za skarby :)