Siedzę w pracy w socjalnym nad jajkami i ogórkami. Obiecałam sobie że będę pisać częściej bo mnie to dopinguje. Z siłowni znowu nici bo wczoraj do pierwszej oglądałam film i za późno wstałam. Waga trochę mniejsza bo wczoraj ewidentnie byłam opuchnięta od upału i siedzenia na tyłku. No i pierwszy sukces - wczoraj oparłam się słodyczom i chlebowi!