Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
03.10.2015


Okropny dzień . :/ Obżarstwo i jeszcze raz obżarstwo :( 

Rano bulka grahamka z białym serem i pomidorem oraz kawka ,później zjadłam dużą ilość płatków frutina których miałam nie kupować, po powrocie do domu zjadlam bułkę ciemną wiejska z białym serem i pomidorem do tego trochę ogórków w zalewie chili , następnie na kolację serek wiejski i trochę łososia w oleju  a później to już polecialam bo zjadlam garść chipsów wielozbozowych , garść suszonych jabłek . Teraz siedzę i pije kawę i uzalam się nad sobą i dalej jestem głodna . 

Pewnie dopóki nie zobaczę że na wadze mi przybyło to nie ogarnę się . Tylko waga jest w stanie mnie zmotywować . :) . Ogólnie bardzo nerwowy dzień :/ Jutro niedziela , to najgorszy dzień takie leniuchowanie ,z nadmiaru czasu ciągle myślę o tym co bym zjadła , co zjem itp .

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że daliście z siebie dziś 100% . 

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    4 października 2015, 08:30

    A juz myslalam ze wyladowalas przy suto zastawionym stole i jadlas co popadnie a tu? Nie ma tragedii ! ;)

  • izaa19

    izaa19

    3 października 2015, 21:59

    Aż strach liczyć :) Nie no mam nadzieję że nie jest tak źle . Dobrze że do batonika jakiegoś się nie dorwalam albo czekolady . Jednak za dużo wolnego czasu mi nie służy :) . Czasem jak przybędzie mi na wadze to dostaje "takiego kopa" i przypływ motywacji . Nie mam zamiaru się załamywać , bo już nie raz to przechodzilam i jakoś zawsze wybrnelam . Fakt tylko że gdyby nie to podjadanie to może mój cel byłby osiągnięty . Ale cóż ,nie ma co myśleć w ten sposób . ;)

  • aisabasia

    aisabasia

    3 października 2015, 21:20

    każdemu zdarza się taki dzień , jak mozesz to policz ile to kalorii może nie jest tak żle :)